Strażacy-ochotnicy z jednostki OSP w Nowych Wrońska w gminie Załuski mogą cieszyć się z nowego pojazdu, który wczoraj hucznie powitali. Teraz szybciej będą mogli dojechać choćby na miejsce drogowego wypadku.   

Mercedes sprinter zastąpi wysłużonego już jelcza. Druhów uczestniczących systematycznie w wyjazdach jest 16. - Nowe auto było bardzo potrzebne. Poprzedni ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy miał ponad 40 lat. Ze względu na stan techniczny został wycofany z podziału bojowego. Nowy samochód z napędem na cztery koła jest to pojazd techniczny, który przyspieszy nam dojazd do poszkodowanych w wypadkach - mówi Mariusz Ostrowski, zastępca naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowych Wrońskach, kierowca strażackich pojazdów. 

- O nowy samochód staraliśmy się niecałe dwa lata. Głównie przeznaczony będzie do wyjazdów do wypadków, które często zdarzają się na terenie gminy Załuski, głównie na ''siódemce'', choćby teraz kiedy trwa przebudowa trasy - dodaje Dariusz Kujawa, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowych Wrońskach. 

Z kolei wójt gminy Załuski przyznaje: - Rozbudowa trasy S7 ma kluczowe znaczenie dla społeczności gminy Załuski, to także niestety ryzyko potencjalnych wypadków drogowych, dlatego podjęliśmy decyzję, żeby zwiększyć naszą mobilność bojową i aplikowaliśmy o środki na zakup lekkiego samochodu pożarniczego z przeznaczeniem do ratownictwa technicznego. Zakup ten poprawi bezpieczeństwo mieszkańców gminy Załuski i wszystkich użytkowników tej trasy - stwierdza Kamil Koprowski.  

[FOTORELACJA]1162[/FOTORELACJA]

Lekki samochód ratowniczo-gaśniczy dla OSP Nowe Wrońska kosztował 435 000 zł (brutto), w tym: dotacja z Urzędu Marszałkowskiego – 100 000 zł, dotacja z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – 150 000 zł, z budżetu gminy Załuski – 185 000 zł. 

REKLAMA