Zamknij

Pierwsza sprawa frankowa w płońskim sądzie zakończona pozytywnie dla frankowicza

12:46, 05.09.2023 Materiał zewnętrzny Aktualizacja: 13:52, 05.09.2023
Adwokat Piotr Truszkowski współpracuje z redakcją PwS. Publikowane artykuły kancelarii mogą być przydatne dla naszych czytelników [fot.: zbiory prywatne] Adwokat Piotr Truszkowski współpracuje z redakcją PwS. Publikowane artykuły kancelarii mogą być przydatne dla naszych czytelników [fot.: zbiory prywatne]

Ostatnie orzeczenia Trybunały Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydane 15 czerwca 2023 w sprawie frankowiczów, zbiegły się z bodajże pierwszą rozprawą frankową w płońskim sądzie. Odbyła się ona 5 lipca i zakończyła pozytywnym dla kredytobiorcy wyrokiem tegoż sądu, który unieważnił umowę kredytową mieszkańca naszego powiatu i orzekł o odsetkach oraz kosztach postępowania, jakimi obciążył pozwany bank (Sygn. Akt (Sygn. Akt I C 163/22). Sprawa prowadzona jest przez zespół Kancelarii Adwokackiej Legallex z filią w Płońsku, której właścicielem jest adw. Piotr Truszkowski. Wyrok pierwszej instancji nie jest prawomocny.

Jaka jest aktualna sytuacja osób z kredytami frankowymi? Jakie mają możliwości? Czy jest się czego obawiać w sporze prawnym z bankiem? A może czerwcowe wyroki TSUE rozwiały już wszystkie wątpliwości?

REKLAMA

Aktualną sytuację po wyrokach TSUE z czerwca 2023 roku najlepiej opisuje statystyka: w tej chwili ponad 99 proc. spraw frankowych kończy się wygranymi kredytobiorców. I mowa jest tu nie o wygranych w formule tzw. odfrankowienia umowy kredytowej, a w całościowym unieważnieniu umowy, zawierającej niedozwolone klauzule. Banki coraz częściej finalizują sprawę już po pierwszej instancji, wypłacając kredytobiorcy należne mu wynagrodzenie, odsetki i koszty procesu. Oczywiście sprawy frankowe wciąż nie są wygrywane automatycznie. Co do zasady, wymagają wymiernego zaangażowania pełnomocników, choć orzecznictwo jest już stabilne, ugruntowane, jak najbardziej po myśli kredytobiorców. Wydaje się, że linia orzecznicza nie zmieni się, co m.in. sprawiło, że banki rozpoczęły zmasowaną akcję ugodową, która serwuje, ich zdaniem, najlepsze rozwiązanie dla klienta. Banki za wszelką cenę starają się rozminować problem tymi ugodami. Zdarza się przy tym, że nawiązują kontakt z kredytobiorcą bezpośrednio, z pominięciem pełnomocnika prawnego, który mógłby go reprezentować. To jest notoryczne – ostra, intensywna reklama w mediach, pisma z żądaniem zapłaty kwoty nominału kredytowego w trakcie trwającego procesu o unieważnienie umowy. Wszystko po to, aby zastraszyć frankowiczów, wymusić podpisanie ugody, która nie jest nawet w 30 procentach tak wygodna i sensowna ekonomicznie, jak proces sądowy i orzeczenie sądu. Zdarza się nierzadko i tak, że banki kierują do frankowiczów propozycje ugody – na zasadzie przewalutowania kredytu – nawet już po wygraniu przez kredytobiorcę sprawy w pierwszej instancji przed sądem (a równocześnie składają wówczas apelację).

Uważam, że banki pokazały na co jest stać w momencie zawierania umów kredytowych, jak mogą pogrywać z klientami. A jednak sami klienci wciąż ufają systemowi bankowemu w Polsce, samym bankom. Nie wiem, skąd to się bierze, może z faktu, że klienci wierzą w system bezpieczeństwa państwa, który otwiera wachlarz instytucji bezpieczeństwa, kontroli nad bankami: KNF, BFG i inne. Banki to teraz sprytnie wykorzystują. Przy ugodach wprowadzają dezinformację, że polubowne rozwiązanie jest lepsze. Co do zasady, postępowanie polubowne jest wygodniejsze, ale formuły stosowane i narzucane przez banki nie dają klientowi takiego efektu ekonomicznego, jak postępowanie sądowe. Po prostu ugody pozbawiają klientów części zysku, należności która po prostu się im należy.

REKLAMA

Po czerwcowych wyrokach TSUE banki zaczęły poprawiać warunki proponowanych ugód, próbując porozumieć się z kredytobiorcami. Niewiele to jednak zmieniło. Korzyści finansowe wynikające z ugody najczęściej (choć nie zawsze) znacznie odbiegają od tego, co można uzyskać w toku postępowania sądowego. Hasła reklamowe banków, w stylu: „podpisałem ugodę z bankiem i zyskałem nawet 100.000 złotych”, to efekt obaw banków przed kolejną falą pozwów.

Orzeczenia TSUE z 15 czerwca 2023 roku zakończyły wszelkie domniemania i obawy wnioskodawców, kredytobiorców, co do wydumanych haseł banków o tym, że teraz będą składały wnioski o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału czy waloryzację kredytów. Brzmiało to faktycznie groźnie i nie do końca było dla frankowiczów zrozumiałe. Jednak TSUE w czerwcu 2023 roku ostatecznie zakończył ten spór i stwierdził, że banki nie mogą korzystać z tych rozwiązań. Do tej pory widziałem wiele obaw ze strony potencjalnych klientów frankowych, przede wszystkim w zakresie ewentualnych kontrpozwów ze strony banków, o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, waloryzację, czy inne pomysły bankowców. Ta sytuacja już się zdezaktualizowała, biorąc pod uwagę ostatnie wyroki TSUE. Trybunał wskazał wprost, że banki nie mogą domagać się żadnej formy rekompensaty za to, że wcześniej w umowach kredytowych stosowały klauzule niedozwolone. Nie można używać czynności prawnej dla zysków, w sytuacji kiedy uznana ona została przez Sąd za nieważną. Chodzi tu nie tylko o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, lecz o wszystkie możliwe formy rekompensaty, czyli również o podnoszoną przez banki kwestię waloryzacji kapitału udzielonego kredytobiorcom.

Przypominam wyjątkowo ważną kwestię – warunki unieważnienia umowy dotyczą zarówno kredytów aktywnych, w trakcie spłacania, jak i tych, które zostały już spłacone. A tych spłaconych może być nawet 300 tys. Wyroki TSUE z 15 czerwca 2023 roku nie zmieniły niczego w sprawie dochodzenia roszczeń w zakresie spłaconych kredytów. Są pewne różnice proceduralne w zakresie konstruowania roszczeń w przypadku kredytów zamkniętych, ale materialnie opieramy się na tych samych przesłankach nieważności umowy kredytowej. Wyroki TSUE mają także pewne znaczenie w wymiarze psychologicznym. Orzeczenie dotyczące niemożności dochodzenia przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału powoduje bowiem, że większe grono frankowiczów odważy się wejść na drogę sądową. Obawy o ewentualny kontrpozew są minimalne. Inicjatywa sądowa dla banku w tej materii oczywiście pozostaje, ale frankowicz musi wiedzieć, być informowany, że te pozwy banków to fikcja, a straszenie nimi to blef skoncentrowany na próbie doprowadzenia do ugody.

Frankowicz musi też pamiętać, że nie działa dla niego, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, instytucja przedawnienia jego roszczenia. Jeden z naszych klientów zamknął, rozliczył kredyt w 2013 roku i jego sprawa właśnie jest w sądzie, zaś bank nie może podnieść zarzutu przedawnienia w tym procesie.

Po wyrokach TSUE z 15 czerwca 2023 roku spodziewamy się kolejnej fali zdecydowanych na walkę frankowiczów. Zmiany organizacyjne w sądach, w wydziałach frankowych, sprawiają, że postępowania przyspieszyły, nie trwają już, jak kiedyś, latami. To również przekonuje kredytobiorców do walki sądowej. Obecnie sprawa frankowa trwa średnio 3-4 lata, łącznie z wyrokiem kończącym postępowanie i wykonaniem tego wyroku. W mniejszych miastach może być to nawet trochę szybciej.

REKLAMA

Co nam daje sprawa sądowa, a nie ugoda? Wniosek o zabezpieczenie i postanowienie sądu o zabezpieczeniu, powoduje, że na czas procesu kredytobiorca ma wstrzymane płatności rat i to do prawomocności danego postępowania. Ponadto, po zakończeniu sprawy i orzeczeniu unieważnienia umowy kredytowej, bank musi rozliczyć z kredytobiorcą co najmniej każdą nadpłatą ponad wypłacony kapitał nominalny kredytu, wraz z odsetkami i kosztami procesu.

W sprawach frankowych wybierając pełnomocnika należy zwrócić uwagę na jego doświadczenie. Istotne jest też, do kogo się zwracamy o pomoc – lepiej wybierać kancelarie adwokackie lub radcowskie, a nie inne podmioty.

I nie należy się obawiać walki o swoje prawa w konfrontacji z bankami przed sądem. Dziesiątki wygranych przez moją kancelarię spraw frankowych, a nie przegraliśmy żadnej, bardzo dobitnie o tym świadczą.

Piotr Truszkowski

Adwokat

Kancelaria Adwokacka Legallex
Filia Kancelarii w Płońsku:
ul. Żołnierzy Wyklętych 20 B, 
09-100 Płońsk
[email protected]
+48 512 010 810
Pełnomocnik Kancelarii Frankowicza
www.kancelariafrankowicza.pl

(Materiał zewnętrzny)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%