Rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Płońsku, tzw. mała czwórka, zgłosili do nas swój problem związany z godzinami dostępu do świetlicy. Wskazują, że w minionym roku szkolnym to pomieszczenie dla dzieci było czynne od 7 do 17, teraz od 8 do 16, a w piątki jeszcze krócej.
- Nie mamy jak fizycznie zdążyć dowieźć dzieci do szkoły i sami zdążyć do pracy – przekazują redakcji PwS rodzice uczniów ,,czwórki”. - Naprawdę nie ma pieniędzy na dodatkowe godziny, jakoś w poprzednim roku udało się to zorganizować i świetlica była otwierana wcześniej i dzieci z niej korzystały – dodają. Chodzi więc o jedną godzinę przed pierwszym dzwonkiem i jedną już po lekcjach.
Marzena Jóźwiak, dyrektorka SP nr 4, wystąpi do ratusza o 11 godzin, bo tyle potrzeba, aby świetlica z powrotem była czynna od godz. 7 do 17.
Wiceburmistrz Teresa Kozera przyznaje, że szkoła robi rozeznanie faktycznych potrzeb rodziców, czyli sprawdza, ilu z nich byłoby zainteresowanych zostawianiem dziecka w świetlicy i jak liczne byłyby to grupy.
- Jest tendencja, że takie sprawy ustalamy w pierwszych dniach września. Jeszcze przed wakacjami mówiliśmy, że w zależności od tego, jakie będzie zapotrzebowanie przez rodziców, tak postaramy się dostosować – mówiła nam w czwartek wiceburmistrz Płońska. - Dyrektor placówki będzie występowała z aneksem o dostosowanie do realnych potrzeb – kontynuuje Teresa Kozera, dodając ponadto, że niejednokrotnie deklaracje rodziców nie pokrywają się z rzeczywistością, bo okazuje się z czasem, że chodzi o pojedyncze dzieci, co nie zmienia faktu, że świetlicowa ma obowiązek z nimi przebywać do chwili przyjścia rodziców.
mam pytanie 19:33, 14.09.2018
2 0
Kto to jest "świetlicowa"? 19:33, 14.09.2018
mama11:34, 15.09.2018
4 2
Jak obserwuję niektóre mamy ,podkreślam NIEKTÓRE, to świetlica jest dla nich przechowalnią. Nie pracują, ale zapisują dziecko do świetlicy, bo mają wtedy czas dla siebie. 11:34, 15.09.2018
mama pracujaca10:12, 02.09.2020
2 0
ja tak nie uważam.
Większość ludzi dzisiaj pracuje 9-17
to nie czasy PRL że pracowało się na zmiany lub w urzędzie ( kiedyś nie było w Polsce korporacji)
Przepisy i nawyki szkól pozostały do dzisiaj nie uwzglęgniają zmian.
Ustawowo powinno być zapisane że swietlica jest czynna od 6:30 do 18:00
Ja pracuje z męzem od 9-17 a sam dojazd z racy zajmuje czasami 40 minut.
Nie mam babci czy cioci ktora mi dziecko odbierze dlatego ten system i obyczaje panujące w szkołach i świtlicach są chore. 10:12, 02.09.2020