Kwiecień jest miesiącem wiedzy na temat autyzmu. O tym poważnym zaburzeniu rozwoju dziecka nieco więcej znajdziecie w artykule Katarzyny Podolskiej-Skotak z płońskiego Centrum Zdrowia ,,Szansa". Autyzm nie jest chorobą. I nie da się go wyleczyć. Towarzyszy człowiekowi do końca życia. To co pomaga to terapia i ludzka życzliwość, cierpliwość, zrozumienie.
Osoby z autyzmem i zaburzeniami ze spektrum autyzmu żyją wśród nas i fizycznie niczym się od nas nie różnią. Ale ich życie różni się od naszego diametralnie. Co więcej, mimo przedstawionej poniżej charakterystyki, należy pamiętać, że każda osoba z autyzmem jest inna, nie ma dwóch identycznie funkcjonujących.
Świat osoby z autyzmem jest bardzo złożony. Aż za bardzo. Zdrowi ludzie nie widzą i nie słyszą pewnych bodźców, ignorują je. Ale nie osoba dotknięta autyzmem. Dźwięki, zapachy, smaki docierają do niej z kilka- kilkanaście razy większą siłą niż do przeciętnego człowieka. Każda rzecz w otoczeniu jest jednakowo ważna. Trudno się w tym połapać. Analiza każdego elementu rzeczywistości jest więc bardzo długa, a to powoduje, że zanim dotrze do nas, co się dzieje, pojawiają się już nowe obrazy, dźwięki itp. Można się w tym pogubić, ale i jest to bardzo męczące. Pojawia się chęć ulgi, ucieczki od nadmiaru wrażeń. I stąd mechanizm? zamykania się w sobie, w swoim świecie?- coś co większość z nas kojarzy z autyzmem.
Kolejnym problemem jest mowa. Osoby dotknięte autyzmem mają kłopot z jej analizą. Ale i z formułowaniem wypowiedzi. Mają poczucie, że są nierozumiani przez otoczenia, ale i sami nie do końca to otoczenie rozumieją. To może z kolei rodzić irytację, niepokój, nadmiar napięcia.
Często wykonywanie prostych czynności jest dla tych osób bardzo skomplikowane, nauka ich zajmuje więc więcej czasu. I znowu może pojawić się nie nadążanie za innymi.
Osoby dotknięte autyzmem mają kłopot z nawiązywaniem i rozwijaniem swoich relacji z innymi ludźmi, a więc upraszczając z zaprzyjaźnianiem się. Krótko mówiąc chcą mieć przyjaciół, ale nie wiedzą jak to zrobić. Podejmują dość niezdarne próby. Często nieudane. A to rodzi smutek, przygnębienie, frustrację złość. Jeśli jeszcze próby zbliżenia się do innych kończą się dokuczaniem- osoba taka jeszcze bardziej się izoluje. Czuje się samotna, niezrozumiana, a świat widzi jako niebezpieczny. Kto z nas by nie uciekł albo nie zamknął się w swoim świecie. Kto z nas nie zacząłby w końcu krzyczeć- z bezsilności, żalu i smutku.
Ale autyzm to nie koniec świata- ma też dobre strony. Widzi się coś, czego nie widzą inni. Słyszy się więcej. Świat jest bogatszy. Osiągnięty sukces cieszy bardziej.
Z autyzmem można nauczyć się żyć, oswoić go. Wymaga to ciężkiej pracy i pomocy ze strony innych. Ale naprawdę można.
Każdy rok życia, to dla osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu ciężka praca, uczenie się nowych rzeczy, nowych relacji. Każdy dzień to nowe wyzwanie, nowe trudności, bo gdy jedne już opanują- pojawiają się kolejne. Ich terapia, ich praca nad sobą, nigdy się nie kończy, trwa całe życie od chwili postawienia diagnozy, aż do śmierci. Autyzm to taki towarzysz na dobre i na złe; towarzysz, który nigdy osoby nie opuści, będzie z nią zawsze.
Pamiętajmy więc o tym i wspierajmy osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Pokazujemy im tak jak dziś, że jesteśmy z nimi gotowi, by im pomagać. Że ich akceptujemy. Staramy się zrozumieć. (KPS)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz