Zaczęło się od guza mózgu – czaszkogardlaka wielkości kurzego jaja. Mateusz miał wtedy 10 lat. Guz uciskał na struktury mózgu. Życie i zdrowie Mateusza było poważnie zagrożone! Musiał przejść niebezpieczną operację. To niestety nie koniec nieszczęść młodego mieszkańca gminy Naruszewo.
Operacja uratowała Mateuszowi życie i wzrok, ale doprowadziła do wielohormonalnej dysfunkcji przysadki. Wraz z usunięciem nowotworu uszkodzony został ośrodek sytości – Mateusz nie czuje, że jest najedzony. Przy wzroście 185 cm waży obecnie 163 kg! Potrzeba jedzenia jest silniejsza od jego silnej woli.
Gdyby tego było mało, około 6 lat temu Mateusz skaleczył się w nogę, pomagając w rodzinnym gospodarstwie. Doszło do zakażenia paciorkowcem! Zakażenie w krótkim czasie przerodziło się w „różę”. Na skutek niej Mateusz obecnie choruje na masywny obrzęk limfatyczny, który doprowadził do słoniowacizny. Noga od kilku lat jest mocno spuchnięta i owrzodzona. Z ran silnie zdeformowanej kończyny sączy się ropa. Choroba zaczyna atakować drugą nogę.
Nasilające się problemy zdrowotne doprowadziły do zaburzeń nastroju i destrukcyjnych myśli. W styczniu Mateusz został hospitalizowany w szpitalu psychiatrycznym ze względu na próbę samobójczą. Obecnie jest bardzo niestabilny emocjonalnie. Od 6 lat leczy się psychiatrycznie ze względu na zaburzenia adaptacyjne.
WESPRZEĆ FINANSOWO MATEUSZA I JEGO RODZINĘ MOŻECIE TUTAJ.
Zaburzenia i stan psychiczny Mateusza sprawiają, że jest trudnym pacjentem, który nie współpracuje. Często odmawia leczenia, konsultacji, zastrzyków, itd. Uzależnienie od jedzenia również utrudnia leczenie.
Z uwagi na wyżej opisane choroby Mateusz wymaga opieki różnych specjalistów, szeregu leków, urządzeń do domowej rehabilitacji i psychologa. Jego potrzeby są zdecydowanie większe niż możliwości finansowe rodziny, która żyje skromnie w małej wiosce (Sobanice) pod Płońskiem. Bardzo prosimy o pomoc! Twoje wsparcie może wiele zmienić. Bliscy Mateusza
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz