Jak do tej pory poszukiwania matki noworodka, którego ciało znaleziono 16 grudnia ubiegłego roku rano w płońskiej sortowni śmieci, spełzły na niczym. Śledczy nie wytypowali takiej osoby. Tymczasem prokuratura wszczyna procedurę pochówku maleństwa.
Ta sprawa sprzed ostatnich świąt Bożego Narodzenia przeraziła płońszczan. Jak wówczas wskazywano, dziecko przyszło na świat na kilka godzin przed makabrycznym odkryciem na linii sortowniczej płońskiego PGK. - Chłopiec urodził się w 30 tygodniu ciąży. Wszystko wskazuje na to, że dziecko urodziło się żywe. Obecny na miejscu oględzin lekarz położnik nie znalazł na jego ciele obrażeń, które mogłyby świadczyć o tym, że noworodek, przed wrzuceniem do kontenera na śmieci, został pozbawiony życia - mówiła jeszcze w starym roku Ewa Ambroziak z Prokuratury Rejonowej w Płońsku.
Policjanci przystąpili do działań zmierzających do ustalenia danych personalnych matki wyrzuconego noworodka. W toku śledztwa zawężono już tylko do Płońska teren jej poszukiwań. Wciąż nie ma jednak przełomu w tej sprawie.
Do naszej redakcji napływały za to pytania odnośnie pogrzebu noworodka. Pytaliście kiedy i gdzie miałby zostać pochowany. Dowiadujemy się, iż z racji tego, że dziecko urodziło się żywe, trzeba było rozpocząć specjalną procedurę podjęcia przez prokuraturę działań pozakarnych.
- Wystąpiliśmy do sądu, ażeby sąd nadał temu dziecku dane personalne. Sąd uwzględnił ten wniosek, postanowienie uprawomocnia się, a to daje podstawy do wystawienia w Urzędzie Stanu Cywilnego aktu urodzenia i aktu zgonu - wyjaśnia Ewa Ambroziak, szefowa płońskiej prokuratury. - Kiedy otrzymamy akt zgonu, to będziemy mogli wszcząć procedurę pochówku - dodaje, przyznając, że swoją pomoc w tym względzie zaoferowała Parafia pw. św. Ojca Pio w Płońsku. Pogrzeb noworodka miałby się odbyć na początku marca.
[ALERT]1582642097281[/ALERT]
Kasia21:47, 25.02.2020
Matka tego dziecka musi być "przyjezdna". Może jakaś osoba z innego kraju która przyjechała do naszego miasta za pracą. To niemożliwe żeby nikt nic na ten temat nie wiedział, sąsiedzi albo lekarze żeby nie widzieli kobiety w ciąży... Nie wierzę że w tej sytuacji ludzie nie zgłosili by tej wiedzy policji. 21:47, 25.02.2020
M09:01, 26.02.2020
A sumienie??? 09:01, 26.02.2020
Jakie ?21:18, 26.02.2020
A co to jest sumienie ? 21:18, 26.02.2020
Wampir z Wałbrzycha21:19, 26.02.2020
A jeśli policja rządna sukcesu spreparuje dowody , i wykaże w śledztwie , ze winna jestes akurat Ty - Aga ... co wtedy?
Malo to takich przypadków było ?
Gawiedź chce ukarania winnego , policja chce zakończenia sprawy , prokuratorowi i sędziemu koło dupy lata kogo i za co skażą. Naczelnik więzienia tez przyjmie każdego na sztukę , byle system się kręcił.
W tej sprawie śmierci noworodka winnych może być wiele osób. Kwestia spojrzenia na problem. 21:19, 26.02.2020
Aga11:38, 26.02.2020
Mam nadzieję, że kiedyś nastąpi przełom w sprawie i winna będzie ukarana. 11:38, 26.02.2020
Wampir z Wałbrzycha21:20, 26.02.2020
A jeśli policja rządna sukcesu spreparuje dowody , i wykaże w śledztwie , ze winna jestes akurat Ty - Aga ... co wtedy?
Malo to takich przypadków było ?
Gawiedź chce ukarania winnego , policja chce zakończenia sprawy , prokuratorowi i sędziemu koło dupy lata kogo i za co skażą. Naczelnik więzienia tez przyjmie każdego na sztukę , byle system się kręcił.
W tej sprawie śmierci noworodka winnych może być wiele osób. Kwestia spojrzenia na problem. 21:20, 26.02.2020
Prawda04:59, 26.02.2020
1 1
Bardzo prawdopodobne jest to co piszesz i dlatego sprawa raczej nigdy się nie wyjaśni. A matka już dawno wróciła do siebie 04:59, 26.02.2020
Grzesiek21:10, 26.02.2020
0 0
Może być różnie , najbardziej trywialnie , może to być nawet matka z Twojego sąsiedztwa. Co dzisiaj ludzie wiedzą o sobie , skoro nie wypada za bardzo się interesować.
Pamięta ktoś sprawę małego Jasia , którego zwłoki znaleziono w stawie gdzieś koło Cieszyna ( w Będzinie?). Policja szukała rodziców , a rodzice jeszcze pieniądze od państwa brali w postaci zasiłku rodzinnego na dziecko , które zamordowali. Jakby komuś tego było mało , to babcia tego Jasia codziennie mu jogurcik i bułeczkę przynosiła , przez 7 lat !!!! , mimo ze Jasiu od pięciu lat nie żył. A sąsiedzi ? ... kogo to obchodziło ?
Chłopczyk miał na imię Szymonek , ale cała Polska nazwała go Jasiu , Jaś , ...
Ten przypadek z naszego miasta tez się kiedyś wyjaśni. Będzie nam wszystkim wstyd. Takie *%#)!& czasy nastały. 21:10, 26.02.2020