Zamknij

Szumowski o niedzielnym głosowaniu: bezpieczniejsze niż wyjście do sklepu

11:39, 06.07.2020 PAP Aktualizacja: 11:40, 06.07.2020
Skomentuj PAP PAP

Minister, odpowiadając na pytanie, czy można bezpiecznie udać się w najbliższa niedzielę do lokali wyborczych, biorąc pod uwagę sytuację epidemiologiczną, stwierdził, że to bezpieczniejsze niż wyjście do sklepu czy restauracji. Szumowski dodał, że w sklepach na ogół nie przestrzega się zasad dystansu oraz nakazu noszenia maseczek, w przeciwieństwie do lokali wyborczych, gdzie te wymogi są "rygorystycznie przestrzegane".

Oddanie głosu w lokalu wyborczym w niedzielę jest bezpieczniejsze pod względem ryzyka zakażenia koronawirusem niż wyjście do restauracji czy sklepu - powiedział w poniedziałek rano w rozmowie w programie gazety "Rzeczpospolita", zatytułowanym "Rzecz o polityce" minister zdrowia Łukasz Szumowski.

"Jak analizowaliśmy, ile czasu spędzają wyborcy w lokalu, to jest to kilka minut, a sama definicja przypadku wymaga obecności pod jednym dachem, w bliskim kontakcie około 15 minut. W związku tym akurat pójście do wyborów jest bezpieczniejsze w tej chwili niż na zakupy" - podsumował. Przypomniał też, że w II turze wprowadzono udogodnienia w głosowaniu dla niektórych grup, np. osób starszych, z dzieckiem poniżej 3 lat, kobiet w ciąży oraz niepełnosprawnych. Mogą oni wejść do lokalu bez kolejki.

Równocześnie Szumowski zaznaczył, że wyniki dotyczące zdiagnozowanych nowych przypadków COVID-19 spadły obecnie poniżej 300 i "ewidentnie poprawiły się". Równocześnie badania przesiewowe przeprowadzone u 15 tys. osób, które wybierają się do sanatoriów dały pozytywny wynik badania jedynie u 27 osób, czyli u 1,8 promila badanych. "To bardzo małe liczby aktywnego wirusa w populacji" - skomentował.

Zapytany o to, czy zgadza się ze zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego o tym, że epidemia jest w odwrocie, przyznał, że "jeżeli patrzymy na wskaźniki epidemiczne na pewno sytuacja się poprawia (...), ale oczywiście zawsze trzeba mieć pokorę, bo jest ona nieprzewidywalna".

"W tej chwili (epidemia - PAP) jest w odwrocie i mam nadzieję, że tak pozostanie. Zawsze ten element niepewności pozostaje" - zaznaczył. Minister odwołując się do opinii ekspertów m.in. konsultanta ds. chorób zakaźnych prof. Andrzeja Horbana, który stwierdził w piątek, że "liczba zakażeń utrzymuje się na niewielkim poziomie, a epidemia właściwie dotyczy kilku województw - śląskiego, łódzkiego i mazowieckiego" zauważył, że sytuacja epidemiczna jest coraz lepsza. Przyznał, że "jesteśmy już po szczycie", a "w wielu województwach to bardzo ograniczona epidemia".

Minister przewiduje też, że jesienią pewne obawy w związku z nasileniem zachorowań na COVID-19 powrócą w społeczeństwie, podobnie jak "zdrowy rozsądek" i wtedy najprawdopodobniej znowu bardziej restrykcyjnie będziemy podchodzić do noszenia maseczek i przestrzegania obostrzeń, o których teraz często już zapominamy.

Pytany o zniesienie obostrzeń związanych np. z koncertami, stwierdził, że poprzedzone to będzie konsultacjami z branżą. Jednak jest szansa na to, że pierwsze z nich odbędą się już w wakacje. (PAP)

autorka: Klaudia Torchała

tor/ dki/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

JakJak

0 0

potrzeba od gawiedzi głosów, to jest bezpiecznie. Mądry ten wirus, jak to wie kiedy zaatakować minister już wie, że po wyborach jesienią ma być tzw. druga silniejsza fala. Ciekawe czy będzie trwała do wyczerpania zapasów kagańców, tzn. maseczek,
Co ważne, już pierwszy sąd uznał za nielegalne przepisy nakazujące noszenie maseczek
https://nczas.com/2020/07/07/wazny-wyrok-sadu-nie-mozna-karac-za-brak-maseczki-rozporzadzenie-rzadu-bezprawne/ 07:07, 07.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%