Zamknij

Sanepid podejmuje wyważone decyzje, jeśli chodzi o karanie mieszkańców

12:11, 27.05.2020 DT Aktualizacja: 20:39, 27.05.2020
Skomentuj Płoński sanepid nie nakłada kar na mieszkańców, twierdząc, że nie ma u nas rażących naruszeń zasad i przepisów epidemicznych [Foto: Redakcja/Archiwum] Płoński sanepid nie nakłada kar na mieszkańców, twierdząc, że nie ma u nas rażących naruszeń zasad i przepisów epidemicznych [Foto: Redakcja/Archiwum]

Ponad 300 tysięcy złotych muszą zapłacić mieszkańcy nieodległego powiatu przasnyskiego za łamanie nakazów związanych z epidemią koronawirusa. Kary nakłada sanepid na wniosek policji. Jak sytuacja wygląda na naszym terenie? Nie ma nawet porównania...

Podana kwota może robić wrażenie. Jak dowiadujemy się z materiału TVP Warszawa, w mniejszym od naszego powiecie przasnyskim największe kary grzywien od PSSE, nawet do 30 tys. zł, otrzymywali ci, którzy nie przestrzegali zasad kwarantanny i bez uzasadnienia opuszczali miejsce zamieszkania. Wydano blisko 30 decyzji administracyjnych. W Płońsku, mimo prawie 450 wystąpień policji do sanepidu, liczba takich decyzji za nieprzestrzeganie nakazów równa się jednej.

Jak przekazuje płońska policja, 349 wystąpień dotyczy odbywania kwarantanny na terenie powiatu płońskiego, np. ktoś miał odebrać telefon od funkcjonariuszy danego dnia, a tego nie zrobił. Tak duża liczba interwencji wiąże się również z obecnością cudzoziemców, którzy przyjechali do prac sezonowych u miejscowych rolników. Z kolei 95 wniosków odnosi się do wykroczeń związanych z naruszaniem przepisów o zachowaniu się w miejscach publicznych - przekazuje KPP w Płońsku. Mowa przede wszystkim o zakazie grupowania się i kwestii braku maseczek ochronnych.

O uchybieniach kwalifikujących się do wyciągnięcia konsekwencji prawnych w dobie koronawirusa rozmawialiśmy z dr Krzysztofem Bielskim, szefem Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płońsku.

Jak dowiadujemy się, nasz sanepid nałożył jedną karę - 5 tys. zł, za złamanie kwarantanny. Chodzi o mężczyznę, który pojechał do ojca, który również odbywał kwarantannę. - Było to ewidentne naruszenie ustawy. Będą kary za rażące naruszenia przepisów, które będą rzutowały tym, że jeśli jednej osobie uciekającej od kwarantanny odpuści się, to wiadomo, że pięciu za nią pójdzie i weźmie z niej przykład. Na szczęście u nas takich zdarzeń, poza tym jednym, nie było - stwierdza inspektor sanitarny Krzysztof Bielski. - Kwestia kwarantanny należy jak najbardziej do mnie, bo to jest realne zagrożenie chorobą. Musimy myśleć zdroworozsądkowo. Nie chcę być osobą, która będzie karała, np. za to, że ktoś nie rozszedł się na ulicy. Chciałbym bardziej rozmawiać, bardziej przekonywać niż karać - taka jest rola stacji. Podejmuję decyzje w miarę wyważone, nie chcę nikogo krzywdzić, karać za to, że ktoś jest nie na tyle świadomy, że narusza jakąś przestrzeń publiczną - kończy dr Bielski.

(DT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

MickiMicki

6 9

I mądrze powiedział. 14:33, 27.05.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

polakipolaki

1 6

Jak polak nie zostanie ukarany np za brak maseczki w miejscu publicznym (nawet nie chodzi o otwartą przestrzeń, ale sklep, urząd, etc.) to jak sam doktor powiedział: "jeśli jednej osobie ... odpuści się, to wiadomo, że pięciu za nią pójdzie i weźmie z niej przykład". I tak jest i tak będzie.
Niestety nie jest tak, że polak mądry po szkodzie - polak przed szkodą i po szkodzie *%#)!& pozostanie na wieki. Amen. 06:18, 28.05.2020


reo

EwelinaEwelina

8 1

Czy sanepid może zaprezentować jakieś badania potwierdzające skuteczność maseczek w walce z tym wirusem? 08:42, 28.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DiabloDiablo

1 3

Tak. Już pędzą ? bo Pani tak sobie życzy. 13:14, 28.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%