Zamknij

Nie panikujmy, ale też przestrzegajmy podstawowych zasad! W Powiecie Płońskim o koronawirusie

13:47, 27.02.2020 DT Aktualizacja: 13:35, 28.02.2020
Skomentuj Krzysztof Bielski, płoński Inspektor Sanitarny Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej [Foto: DT] Krzysztof Bielski, płoński Inspektor Sanitarny Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej [Foto: DT]

Sprzeczne informacje docierają dziś w związku z pierwszym przypadkiem zarażenia koronawirusem w naszym kraju. Tymczasem na 28 lutego starosta zarządziła zwołanie posiedzenia Powiatowego Zespołu Zarzadzania Kryzysowego w tej sprawie. Płoński inspektor sanitarny i dyrektor SPZ ZOZ w Płońsku apelują o zachowanie spokoju, potrzebę większej świadomości i udzielają wskazówek mieszkańcom. 

Płoński szpital jest w kontakcie z głównym inspektorem sanitarnym, z naszym powiatowym oraz ze służbami wojewody i ministrem zdrowia, odnośnie postępowania w przypadku zakażenia koronawirusem. - Zachowajmy przede wszystkom wstrzemięźliwość przy obecności na dużych spotkaniach - wskazuje dyrektor Paweł Obermeyer. - Nie ma wielkiego zagrożenia tym wirusem na naszym terenie - mówił radnym podczas środowej sesji.  

- To na pewno temat nośny, dobrze, gdyby osoby, które wróciły z Azji Południowo-Wschodniej, czy z północnych Włoch same siebie obserwowały. Nie róbmy paniki, wirus grypy jest gorszym wirusem, bardziej podstępnym, ale obydwa wirusy mają podobne objawym, a więc różnicowanie między grypą a koronawirusem czyli SARS COVID-19 w początkowej fazie jest bardzo trudne. Wymagana jest przynajmniej 14-dniowa obserwacja, żeby stwierdzić jaka jest przyczyna. W momencie wystąpienia objawów badane są przeciwciała, w czasie kiedy jest potencjalne zagrożenie chorobą badanie przeciwciał nie ma najmniejszego sensu - wyjaśnia Krzysztof Bielski, płoński inspektor sanitarny Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, który mówił nam o przypadku grupy z Płońska, która chciała ostatnio, mimo że tak głośno 'trąbi się" o koronawirusie i ogólnoświatowym zagrożeniu, wyjechać na wycieczkę do Włoch!     

Krzysztof Bielski podkreśla, że w przypadku wystapienia zagrożenia koronawirusem na danym terenie, maseczek powinny używać osoby zainfekowane, ale nie osoby zdrowe. - Nie szalejmy, osoba zdrowa nie jest potencjalnym źródłem zakażenia. Dodam, że maseczki powszechnie używane, typu chirurgicznego nie są jakimś szczególnym zabezpieczeniem do wniknięcia wirusa, ponieważ mają zbyt dużą przepuszczalność. 

Insepktor sanitarny radzi, aby uważać na osoby kaszlające, kichające oraz te, które mają temperaturę. - To jest bardzo istotne, ale najistotniejsze jest mycie rąk, myjmy je częściej, dłużej. Kichajmy w materiał, a nie bezpośrednio w dłonie, ponieważ dłońmi przenosimy wirusa, dotykając chociażby klamek - przestrzega Krzysztof Bielski. - Szczpień przeciwko koronawirusowi nie ma, a leczenie jest w powijakach. Są dwa, trzy leki, które potencjalnie mogą być zalecane przy leczenie. 

- Jeżeli człowiek jest chory i lekarz stwierdził u niego infekcję wirusową niewiadomego pochodzenia, to on ma się obserwować i czekać czy ta infekcja jest infekcją cofającą się, czy postępującą. SARS daje niewydolność oddechową, taki człowiek ma bardzo nasiloną duszność. Do szpitala nie kieruje sanepid, sanepid ma tylko kontrolować przebieg zakażenia i zgłaszać powikłania. Leczenie zostawmy służbie zdrowia - tłumaczu dalej dr Bielski. - Przeprowadzamy dochodzenie epidemiologiczne, natomiast nie robimy testów, gdyż nie mamy takich możliwości. Testy robią tylko wyspecjalizowane laboratoria - jest ich sześć w kraju. Muszą zachodzić przynajmniej trzy przesłanki, aby zachodziło duże prawdopodobieństwo, że dana osoba jest potencjalnie zarażona wspomnianym wirusem. 

Krzysztof Bielski zaleca, że jeżeli ktoś wraca do kraju z rejonu, w którym wystąpił koronawirus, a prowadzi działalność gospodarczą, jest np. kosmetyczką, lekarzem, piekarzem, czy inną osobą, która ma bezpośredni kontakt z pacjentami, czy klientami, to musi pozostać w domu, wziąć zwolnienie od lekarza pierwszego kontaktu, poinformować, że taka sytuacja wystąpiła i ma się obserwować przez przyjamniej dwa tygodnie. Jeżeli wystąpią w tym czasie powikłana, pacjent jest przekierowany do specjalistycznego ośrodka w Polsce.  

(DT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

HahaHaha

3 0

Kto da L4 bez objawów? Na jakim świecie żyjecie? Prywatny pracodawca ma gdzieś takie zwolnienia buahaha 15:32, 27.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

NicolNicol

0 0

Przynoście zwolnienia L4, bądźmy lepsi od nauczycieli, niech się *%#)!& prywaciarzom 14:07, 28.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaśnie panjaśnie pan

0 0

jaśnie pan się odezwał i co z tego jakie zasługi testy itd śmiechu warte 11:07, 31.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%