''Mocno", ''ostro"... - takie komentarze dało się słyszeć na kinowej sali podczas poniedziałkowych miejskich obchodów Dnia Edukacji Narodowej, kiedy przed mikrofonem stała nowa szefowa powiatowego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Ewa Cichewicz nie przebierała w słowach. Marcin Kośmider reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość w pewnej chwili demonstracyjnie wyszedł, nie zgadzając się z jej ocenami pod adresem rządu.
Nie pierwszy to raz ''góra" płońskiego ZNP totalnie krytykuje posunięcia strony rządowej w kwestiach oświatowych, broniąc nauczycielskich interesów. Robiła to była przewodnicząca Maria Trębska, robi to również jej następczyni Ewa Cichewicz, o czym mogliśmy się przekonać na wczorajszym spotkaniu władz Płońska z nauczycielami lokalnych szkół i przedszkoli.
Miła atmosfera towarzysząca zwykle takim uroczystościom, na kilka minut wyparowała z sali kinowej, a Ewa Cichewicz w swym debiucie na dużej scenie w nowej roli wyraziła swoje niezadowolenie, by nie powiedzieć oburzenie obecną pozycją, w jakiej znalazł się nauczyciel.
- Padnie jeszcze wiele ciepłych słów, wiele serdecznych życzeń w kierunku nauczycieli, bardzo chcę wierzyć, że wypowiadane słowa były i są przemyślane i szczere. Jednakże moja wiara jest coraz bardziej zachwiana, bo czas pokazuje, że nie idzie to w parze z czynami - zaczęła prezes płońskiego ZNP jeszcze przed uhonorowaniem osiągnięć dydaktyczno-wychowawczych nauczycieli.
- Nauczyciele upokorzeni podczas strajku odchodzą z pracy. Już teraz w naszych szkołach brakuje kilku nauczycieli - specjalistów, atmosfera w pracy jest zła, nastroje wśród nauczycieli są kiepskie, strajk pokazał, że potrafimy się zjednoczyć, ale też wielu z nas boleśnie odczuło go w swojej kieszeni. Przystępując do strajku wiedzieliśmy, że poniesiemy konsekwencje finansowe, ale wierzyliśmy też, że otrzymamy wsparcie od samorządów i dyrektorów - kontynuowała Ewa Cichewicz. - Deklaracje były, że wspólnie zrobimy wiele dobrego, ale czy dyrektorzy zagospodarują pieniądze przeznaczone na pobory dla strajkujących, by wesprzeć nauczycieli i pracowników administracji i obsługi, którzy utracili sporą część kwietniowych wynagrodzeń. Mam sygnały, że nie wszędzie. Mimo iż samorządy są przychylne, dyrektorzy zwlekają. Ostatecznie pod koniec roku okaże się na co przeznaczono te tzw. nadwyżki.
- Nie wiemy, co na naszej drodze postawi los, jakie jeszcze niespodzianki szykuje rząd, który zlikwidował gimnazja, skumulował podwójny rocznik, rozmontował sprawnie działający system oświaty, rozpoczął powolny upadek polskiej edukacji, obniżył autorytet nauczycieli i sprawił, że czujemy się upokorzeni i dyskryminowani - oceniała dalej przewodnicząca.- Nasuwają się pytania. Czy ten świat lubi nauczycieli? Śmiem twierdzić, że nie - przyznawała, podnosząc kwestię m.in. wykorzystywania przez nauczycieli własnego sprzętu do pracy zawodowej. - Pytanie drugie, czy dyrektorzy i samorządy lubią swoich pedagogów, wielu deklaruje, że tak, ja mówię z całym przekonaniem, że ten płoński tak, ale inne samorządy już niekoniecznie - podkreślała, a w między czasie radny prawicy Marcin Kośmider ostentacyjnie opuścił spotkanie, by wrócić po pewnym czasie na swoje miejsce na jego dalszą część.
- Niech wasza praca znajduje uznanie w oczach uczniów, rodziców, dyrektorów, władz samorządowych i oświatowych. Niech będzie źródłem radości i satysfakcji, by w pracy panowała atmosfera życzliwości, szczerości i wzajemnego zrozumienia - kończyła Cichewicz, która w iminiu swoim oraz członków oddziału powiatowego ZNP w Płońsku, jak i Zarządu Głównego wręczyła Marii Trębskiej, wieloletniemu prezesowi lokalnej organizacji, za 25-letnią pracę na rzecz rodzimego oddziału tytuł honorowego prezesa płońskich struktur ZNP z podpisem innego związkowego działacza - Sławomira Broniarza.
[ZT]4451[/ZT]
- Dziękuję pani za to, czego mnie pani nauczyła. Jest pani życzliwa, otwarta na ludzi, odważna i przekroczyła wiele granic w służbie drugiemu człowiekowi - komplementowała swą poprzedniczkę, wręczajac jej bukiet goźdźików, Ewa Cichewicz.
- Najlepszym podziękowaniem dla mnie było to, że coś dla ludzi mogłam załatwić. Nauczyciel to brzmi dumnie, a związkowiec to brzmi szczególnie dumnie. Na pewno jest krystalicznie czysty, na pewno nie ma za sobą nieczystych spraw - komentowała Maria Trębska, dziękując za współpracę obecnym na sali nauczycielom, dyrektorom oraz samorządowym władzom.
Ja12:49, 15.10.2019
Cieszę się , że ni należę do ZNP. Działacze z Bożej łaski. Dlaczego teraz te ostre wystąpienia. Przez tyle lat była cisza, aż nagle... pobudka. Miałam nadzieję, że po zmianie szefowej związku będzie inaczej, ale niestety, jak przeczytałam,jest tak samo, albo gorzej. 12:49, 15.10.2019
Koment13:20, 15.10.2019
W 2016 roku ZNP straszył, że pracę straci około 10 tysięcy nauczycieli. Od tego czasu pensje wzrosły od 600 do 800 zł netto, zależnie od tego, czy nauczyciel ma wychowawstwo. Okazuje się, że wręcz brakuje nauczycieli, a słyszał ktoś o masowych odejściach nauczycieli z zawodu? Żenujący spektakl. 13:20, 15.10.2019
Rodzic13:32, 15.10.2019
Środowisko nauczycielskie jest zbyt upolitycznione, władze samorządowe nie powinny mieć wpływu na szkoły i ich kadrę. Na szacunek i prestiż zawodu pracuje się latami, niestety postawa pedagogów w stosunku do uczniów i rodziców doprowadziła do obecnej sytuacji. Radny Kośmider zachował się odpowiednio, to działacze ZNP zniszczyli prestiż tego zawodu w oczach społeczeństwa... 13:32, 15.10.2019
Tylko13:52, 15.10.2019
współczuć nauczycielom! Brawo pani prezes! Pora zacząć mówić prawdę i nie przejmować się odczuciami tych, którzy nic nie wiedzą o ciężkiej pracy nauczyciela! 13:52, 15.10.2019
ja19:17, 15.10.2019
Głupoty wypisujesz. 19:17, 15.10.2019
zainteresowany11:05, 16.10.2019
Jesli nauczycieli brakuje ( jak mówi Pani z ZNP ) to czemu nie ma ogłoszeń o pracę ? http://mbopn.kuratorium.waw.pl/#/wyszukaj/undefined/undefined/p%C5%82o%C5%84ski/undefined/undefined/undefined/undefined/undefined 11:05, 16.10.2019
Nauczyciel18:59, 17.10.2019
Niech ta kobieta przestanie bredzić. To nie jest nauczycielka, to jest polityczka. 18:59, 17.10.2019
polityczka20:55, 17.10.2019
czy polityk? 20:55, 17.10.2019
Gość17:54, 18.10.2019
Nauczyciele powinni być w szkole 8-16 jak nie mają lekcji powinni pilnować dzieci albo sprawdzać kartkówki a nie robią to na lekcjach albo w domu,3000 brutto nagrody ,niektórzy takich pensji nie mają 17:54, 18.10.2019
Całe10:04, 20.10.2019
szczęście, że elektorat jedynie słusznej partii nie określa obowiązków nauczycieli - jak długo mają pracować, czego uczyć, gdzie sprawdzać prace... Może niech każdy zajmie się tym, na czym się zna, a nie wydaje mu się, że wie, w czym rzecz! 10:04, 20.10.2019
kate11:34, 21.10.2019
nie popieram obecnego rządu jeśli chodzi o działania w edukacji ale mamy wolny rynek jak komuś nie pasuje praca może ją zmienić - proste . Proponuje pracę na kasie w supermarkecie wtedy nauczyciele zobaczą co to znaczy roszczeniowa postawa agresja słowna brak wychowania 11:34, 21.10.2019
kryn20:14, 21.10.2019
jedna pani odeszła druga ostro wzięła się do roboty-tylko co tu robić,nauczyciele nie chcą strajkować to może na wycieczki nie będziemy jeździć-to im tak zaszkodzimy. Kochani nauczyciele nie jest Wam dobrze,ale mi też nie-ja bym chciał na wycieczki jeździć a nie mogę. Nowa Pani szefowa cukruje odchodzącej-jak była taka dobra to ją zostawcie.Ta Pani była dobra do atakowania rządu,ale tylko prawicowego.Dajcie spokój weźcie się do pracy bo dzieci i młodzież czeka po wakacjach na nowe nauki,oby nie LGBT 20:14, 21.10.2019
A05:03, 22.10.2019
o gender moźna? 05:03, 22.10.2019
Adam11:43, 16.10.2019
10 5
A kim jest M. Kośmider? 11:43, 16.10.2019