Radna Chybała o powodach swojego odejścia z PSL. - Nie wiem, jak to wymknęło się spod kontroli. Starałam się nie popełnić błędów...

To nie jest częsta sytuacja w samorządzie, kiedy radny w trakcie kadencji decyduje się zmienić barwy klubowe. Ci, od których odchodzi, taki obrót sprawy będą krytykowali, nowi koledzy powitają z otwartymi ramionami. Partyjny zwrot wykonała radna Marianna Chybała, przez lata związana z PSL. Na środowej sesji mówiła o powodach obrania kierunku na PiS. Powiatowa opozycja twierdzi, że ''nie będzie płakać'', a wicestarosta zapowiada scenariusz możliwych kolejnych samorządowych transferów. 

[ZT]10513[/ZT]

Jak swoja decyzję argumentuje Marianna Chybała? 

- Podjęłam trudną decyzję o zakończeniu mojej współpracy z Polskim Stronnictwem Ludowym w ramach rady powiatu. Nie była to decyzja łatwa. Przez ponad dwie kadencje współpracowałam z tą partią w samorządzie powiatu płońskiego. Poznałam tu również wielu przyjaciół, których uważam za mądrych i wartościowych ludzi - zaczynała za chwilę radna klubu Prawo i Sprawiedliwość. - Niestety, w ostatnim czasie atmosfera współpracy znacznie się pogorszyła. Bardzo wyczuwalny stał się fakt izolacji mojej osoby przez niektórych kolegów, jest to dla mnie przykre i niezrozumiałe, tym bardziej, że zawsze lojalnie wspierałam PSL, choć muszę to przyznać nie zawsze osobiście zgadzałam się z niektórymi kierunkami realizacji proponowanych działań - kontynuowała Marianna Chybała. - Jednocześnie chcę poinformować, że zamierzam przystąpić do klubu Prawa i Sprawiedliwości i wspierać to ugrupowanie w zarządzaniu powiatem. W mojej opinii PiS czyni dobrze, kierując się przede wszystkim interesem społecznym i dobrem mieszkańców powiatu, Nadal będę wspierała wszystkie dobre inicjatywy i próbowała realizować własne pomysły z pożytkiem dla ludzi. Pragnę zapewnić, że dalej będę wytrwale pracowała na rzecz mieszkańców, gdyż pomaganie ludziom daje mi wiele satysfakcji i stanowi główny powód, dla którego angażuję się w pracę samorządu terytorialnego - dodawała, dziękując członkom klubu PSL za dotychczasową współpracę. - Nie wiem jak to się wymknęło spod kontroli. Uważam, że starałam się nie popełnić błędów - kończyła radna Chybała. 

- Dopóki PSL był u władzy w radzie powiatu, to pani radnej się wszystko podobało. Przypominam, że dostała się pani do rady z listy PSL, i to, że się pani do rady dostała to nie była tyko pani zasługa, na to pracowała cała lista - komentował radny Andrzej Stolpa, członek klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Rozwiązaniem honorowym, jeśli się pani z nami nie zgadzała, byłaby po prostu rezygnacja z mandatu radnego. Nie będziemy płakać. Myślę, że tu będzie pani zadowolona, bo znowu będzie z władzą, a klub PiS będzie się cieszył, bo zdobędzie jeden głos więcej - dodawał.  

Na te słowa zareagował wicestarosta z klubu Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Wrzesiński. - Pamiętam jak w poprzednich kadencjach były odejścia z klubu PiS i jakoś wtedy pan nie nawoływał do oddania mandatu, a więcej - jeden z naszych członków dostał nagrodę i wskoczył od razu na miejsce wiceprzewodniczącego rady. Wtedy jakoś takich apeli z pana ust nie słyszałem. O następnych transferach, a rozmawiamy na różnych szczeblach, będę Państwa informował na bieżąco - oznajmiał wicestarosta Wrzesiński.

- Być może będą inne transfery, ale uważam że to nieuczciwe względem wyborców, jeżeli ktoś zmienia barwy w trakcie kadencji. To była Państwa sprawa jak ktoś zrezygnował z udziału w waszym klubie, my do tego nie namawialiśmy, choć nie twierdzę, że teraz żeście namawiali. Jest to sprawa sumienia tych osób, które sprzeniewierzyły się woli wyborców - ripostował Andrzej Stolpa.  

- Bardzo cieszę się, że przystąpiła pani do wspólnej pracy z klubem Prawo i Sprawiedliwość. Jako przewodnicząca naszego klubu zapraszam z krzesłem do naszego stołu - mówiła radna Barbara Wdowiak. 

Klub PSL reprezentuje obecnie sześcioro radnych: Anna Dumińska-Kierska, Elżbieta Grodkiewicz, Paweł Koperski, Andrzej Różycki, Jacek Ryziński i Andrzej Stolpa. 

[ZT]10483[/ZT]