Komunia? A może to już mini wesele?

Rozpoczął się maj, a wraz z nim rusza sezon komunijny. Jeszcze kilkanaście lat temu Pierwsza Komunia Święta dziecka była zwieńczona obiadem w rodzinnym domu, ewentualnie w niewielkim lokalu. Dziś to często organizowana z wielką pompą uroczystość, czasem rozrastająca się do rozmiaru niewielkiego wesela. 

Według danych z kwietnia 2018 roku, rodzice dzieci przystępujących do Pierwszej Komunii Świętej wydali średnio 3 600 zł, na co składają się koszty wynajęcia sali dla gości i pozostałe opłaty dotyczące przyjęcia, a także stroje, dodatki, dewocjonalia, fotograf itp. Rodzice chrzestni uszczuplili w zeszłym roku swoje portfele o około 1200 zł, zaś zaproszeni na przyjęcie komunijne goście musieli przygotować nawet 600 zł.  Patrząc na te koszty śmiało można stwierdzić, że podobne kwoty (a czasem nawet mniejsze) wydaje się na prezenty ślubne dla młodej pary. 

Z danych z ubiegłego roku wynika, że najpopularniejszym prezentem komunijnym jest gotówka (57%), na drugim miejscu znalazł się komputer lub laptop (41%), a podium zamknął smartfon (39%). Wciąż zaskakująco wysoko w tym zestawieniu jest rower (37%). Na szarym końcu znajduje się za to podarunek, który jeszcze kilkanaście lat temu był obiektem westchnień dzieciaków przystępujących do Komunii Świętej po raz pierwszy, a mianowicie zegarek – wskazało go zaledwie 11% pytanych. Sukcesywnie tradycyjne prezenty wypierają nowinki technologiczne pojawiające się praktycznie cały czas – elektryczne deskorolki, drony, konsole do gier czy smartwatche. Stopniowo z prezentowego kanonu wypierane są dewocjonalia, choć wciąż takie prezenty się zdarzają. 

Przywołując po raz trzeci statystyki, tym razem w kwestii miejsca gdzie organizuje się przyjęcie, możemy dowiedzieć się, że 32 % takich uroczystości odbywa się w restauracjach bądź hotelach – tutaj ceny za osobę wahają się od około 120, do nawet 250 zł! Często takie przyjęcia okraszone są nawet… oprawą muzyczną, co już całkowicie dezawuuje znaczenie takiego dnia, przekształca całą ceremonię w mini wesele i sprowadza ją do rangi niewiele znaczącej, rodzinnej imprezy. Co ciekawe, całkiem spory odsetek, bo 21% przyjęć wciąż organizuje się w domach. 

Ze względu na to, że komunie rozrastają się często do niebotycznych rozmiarów, potrzebny jest odpowiednio przygotowany budżet. Według badań blisko 55% respondentów przyznało, że zorganizuje przyjęcie z odłożonych oszczędności, 45% zadeklarowało zaś, że na komunię przeznaczy pieniądze z bieżących dochodów. Uroczystość często zmusza jednak do wzięcia pożyczki – 6% rodziców pierwszokomunijnych dzieci zadeklarowało, że pożyczy pieniądze z banku bądź firmy pożyczkowej.