Wtorkowego popołudnia policjanci z płońskiej drogówki interweniowali w Miączynku (gm. Czerwińsk) na krajowej 62-ce, gdzie nietrzeźwy kierowca osobówki miał wjechać do przydrożnego rowu. Za kierownicą audi stojącego na skarpie rowu funkcjonariusze zastali 57-letniego mieszkańca gminy Płońsk. Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu, miał on problem z wyjściem z samochodu i utrzymaniem równowagi.
- Oświadczył ON policjantom, że jechał w kierunku Goławina, a jak chciał zapalić papierosa, auto zjechało do rowu i "zawiesiło się" na skarpie, co uniemożliwiło mu powrót na drogę - podaje podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku. - Mundurowi sprawdzili mężczyznę w policyjnych systemach, a także jego stan trzeźwości. Okazało się, że 57-latek ma w organizmie ponad 2,3 promila alkoholu i ma czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, Auto zostało odholowane na strzeżony parking, a pijany kierowca trafił do policyjnego aresztu - dodaje oficer prasowy.
Wkrótce kierowca audi odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu i niestosowanie się do wyroku sądu. Grozi mu do 5 lat więzienia, bardzo wysoka kara grzywny i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
TeżKierowca18:49, 05.02.2020
"Grozi mu do 5 lat więzienia, bardzo wysoka kara grzywny i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów" ...a po bardzo łagodnym jak zwykle wyroku, będziemy mieli kolejny przykład na to, że w Polsce kary za jazdę po pijanemu to kpina. No cóż - wolne sądy. 18:49, 05.02.2020
Gigo18:24, 07.02.2020
Pijackie menele 18:24, 07.02.2020
ja08:58, 06.02.2020
2 1
Bo sądy w polsce nie są od wymierzania kar i sprawiedliwości, tylko od wydawania wyroków. To jest ich tzw. "niezawisłość". 08:58, 06.02.2020