Aż sześć jednostek straży pożarnej walczyło nad ranem z ogniem w Woli Folwark w gminie Baboszewo. Pożar objął budynek mieszkalny z częścią gospodarczą. Mieszkały tam matka oraz dwie córki. Mieszkały, bo dom nie nadaje się już do dalszego użytkowania. Na szczęście w porę z pomocą przyszła gmina.
Strażacy informację o płonącym budynku dostali przed godziną piątą. - Matka z córkami wybiegły od razu z domu, kiedy usłyszały strzelający pod wpływem ognia eternit. Ogień drewnianym stropem przeszedł na konstrukcję dachu nad częścią mieszkalną i dalej na pomieszczenie gospodarcze - mówi st. bryg. Dariusz Brzeziński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Płońsku. - Strażacy musieli wyburzyć część murowanej ścianki szczytowej, która groziła zawaleniem. Pożar wybuchł od pieca centralnego ogrzewania. Zniszczenia są straszne - dodaje zastępca komendanta płońskiej straży pożarnej.
Na miejscu zdarzenia był wójt gminy Baboszewo, który potwierdza, że obraz po pożarze jest porażający. Wspomina o spalonym dachu i popalonym wnętrzu domu. - Wygląda to naprawdę bardzo źle - przyznaje Bogdan Pietruszewski, ale od razu przekazuje dobrą informację. - Rodzina pogorzelców otrzymała już klucze do całkiem nowego mieszkania socjalnego w miejscowości Cywiny-Dynguny.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz