Obrażenia głowy i złamanie żeber - tak poważne uszkodzenia ciała stwierdzono u 8-tygodniowego niemowlęcia z Płońska. 29-letnia matka dziecka oraz jej 34-letni konkubent z Klonowej na trzy miesiące trafili za kraty.
Poturbowane dziecko najpierw zostało zabrane do szpitala w Płońsku, ale ze względu na tak rozległe obrażenia niezwłocznie przewieziono je do szpitala dziecięcego w Warszawie, na oddział intensywnej terapii. - Dziecko wymaga długotrwałego leczenia, nie jesteśmy dziś w stanie powiedzieć, czy zostanie wyleczone - mówi nam Ewa Ambroziak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Płońsku. - W tej sprawie zebraliśmy już komplet materiałów dowodowych, tj. przesłuchaliśmy rodzinę, pracowników ośrodków pomocy społecznej i lekarzy. Mamy opinię biegłego, który na podstawie tej dokumentacji stwierdził u dziecka ciężkie obrażenia ciała. Na pewno trzeba będzie pogłębić tę opinię o zespół biegłych pediatrów i neurologa.
- Zarzut przedstawiliśmy od momentu przywiezienia dziecka po porodzie do momentu, kiedy zostało zabrane do szpitala - a miało wówczas 8 tygodni, kiedy lekarz zawiadomił Niebieską Kartą, że nad dzieckiem ktoś może się znęcać - kontynuuje Ewa Ambroziak. - Na początku mieliśmy problem z indywidualizacją, przypisaniem tego przestępstwa. Po zebraniu materiału dowodowego, nie ma już tego problemu. I jedno i drugie miało w tym swój udział - dodaje prokurator.
Obydwu osobom przedstawiono więc zarzut znęcania się nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Zarzut ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 lat do 15. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie bestialskich rodziców. Sąd przychylił się do wniosku.
Prokuratura wystąpiła do Sądu Okręgowego w Płocku o przesłuchanie pozostałych trojga dzieci 29-letniej płońszczanki, które trafiły do domu dziecka.
Ze względu na dobro dzieci wyłączamy opcję komentowania pod tym artykułem.