Płońscy kryminalni zatrzymali dwóch 20-latków, którzy mieli przy sobie marihuanę. Jednej z nich próbował ukryć torebkę z suszem w bieliźnie, drugi przewoził młynek z narkotykiem w torbie sportowej. Dodatkowo w mieszkaniu jednego z nich policjanci znaleźli kolejne zawiniątka z suszem, które matka chłopaka zdążyła wyrzucić do kosza. Obaj młodzi mężczyźni usłyszeli zarzuty i grozi im do 3 lat więzienia, przekazuje dziś rzecznik prasowa płońskiej policji.
W świąteczny wtorek przed południem płońscy kryminalni prowadzili działania na terenie miasta. - Podczas służby otrzymali informację, że po Płońsku porusza się osobowy volkswagen, którego pasażerowie mogą mieć przy sobie narkotyki. Policjanci rozpoczęli poszukiwania wskazanego auta i zauważyli je na ulicy Żołnierzy Wyklętych. Samochód skręcił w ul. Sienkiewicza, a następnie wjechał na osiedle Poświętne. Tam funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych - zaczyna nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku.
- Za kierownicą auta siedział 20-letni mieszkaniec Płońska, a pasażerem okazał się jego rówieśnik z gminy Płońsk. Obaj zachowywali się bardzo nerwowo. Na pytanie o posiadanie środków odurzających odpowiedzieli, że nic przy sobie nie mają. Policjanci nie dali się jednak zwieść i postanowili sprawdzić ich dokładnie. W trakcie kontroli osobistej wyszło na jaw, że pasażer ukrył za gumką bielizny torebkę foliową z suszem roślinnym. Jak sam przyznał, wcześniej trzymał ją w kieszeni, ale na widok funkcjonariuszy spanikował i schował marihuanę w bieliźnie. Kryminalni przeszukali również samochód. W sportowej torbie należącej do kierowcy znaleźli plastikowy młynek z zawartością suszu roślinnego. 20-letni płońszczanin potwierdził, że należy do niego i że to marihuana
- kontynuuje oficer prasowa miejscowej policji.
[ZT]24977[/ZT]
W toku dalszych czynności policjanci dokonali przeszukań w miejscu zamieszkania zatrzymanych. - W drodze mieszkaniec gminy Płońsk przyznał, że w jego pokoju mogą znajdować się resztki narkotyków i puste woreczki. Na miejscu funkcjonariusze zastali jego matkę. Kobieta, która wcześniej wiedziała o zatrzymaniu syna, początkowo twierdziła, że niczego nie sprzątała. Po chwili przyznała jednak, że w obawie o niego, przed przyjazdem policjantów, wyrzuciła „podejrzane rzeczy” do kosza. Wskazany przez nią kosz sprawdzono — znaleziono w nim dwa zawiniątka z suszem roślinnym i dwie puste torebki foliowe. Wszystkie substancje zostały zabezpieczone. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do płońskiej komendy
- dodaje policjantka.
[ZT]24959[/ZT]
Dwaj 20-latkowie usłyszeli zarzuty posiadania środków odurzających. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci przesłuchali również matkę mieszkańca gm. Płońsk w związku z wyniesieniem narkotyków z pokoju syna i wyrzuceniem ich - kończy nadkom. Drężek-Zmysłowska.
Dżejsiczka11:54, 12.11.2025
Oni marychę w majtach, a 'patrioci' wczoraj na marszu w stolycy podobno przemycili srogą pirotechnikę we własnych d#pach. I jeszcze koledzy ścigani listami gończymi się zmieścili. Bardziej pojemni, niż bagażnik w starym Volvo.