Płoński szpital pozyskał nową karetkę pogotowia, która trafił do miejsca wyczekiwania zespołu ratowniczego w Raciążu. - Dotacja została przyznana do SPZ ZOZ, ale myśmy podjęli decyzję, aby pojazd znalazł się w Raciążu, gdyż dotychczasowa karetka z tamtejszej podstacji jest najstarsza, z największym przebiegiem, ma przekroczone 500 tys. km - mówi nam Grzegorz Gaworek, kierownik Działu Pomocy Doraźnej i Transportu Medycznego rodzimej placówki medycznej.
Zakup karetki był możliwy dzięki funduszom przekazanym przez Ministerstwo Zdrowia. Koszt ambulansu wraz z urządzeniami ratującymi życie wyniósł 504 tys. zł.
W piątek przed budynkiem administracji SPZ ZOZ w Płońsku zaprezentowano nowy pojazd. W spotkaniu uczestniczyły samorządowe władze, dyrekcja szpitala oraz sami ratownicy. Auto poświęcił ks. proboszcz Zbigniew Sajewski z Parafii pw. św. M. Kolbego.
W wyposażeniu nowej karetki znajduje się urządzenie do mechanicznej kompresji klatki piersiowej.
- W momencie kiedy dochodzi do nagłego zatrzymania krążenia, to jeden z ratowników jest przyporządkowany do ucisków klatki piersiowej, tutaj mając teraz takie urządzenie - precyzyjnie kontynuowane są uciski klatki piersiowej, ale już przez automat. Praktycznie z użyciem takiego urządzenia możemy podjąć się transportu pacjenta do najbliższego szpitala dwuosobowym składem podstawowym
- mówi PwS Grzegorz Gaworek, szef płońskiego pogotowia ratunkowego.
- Gdybyśmy nie dysponowali takim sprzętem, pojazd zatrzymuje się i ratownicy przechodzą do przedziału medycznego, kontynuując medyczne czynności ratunkowe. Wtedy nie ma żadnych szans na możliwość podjęcia transportu z niestabilnym pacjentem, u którego trzeba prowadzić czynności resuscytacyjne - wyjaśnia kierownik działu pomocy doraźnej i transportu medycznego. - To dosyć kosztowne urządzenie warte ok. 60 tys. zł, ale bezcenne. Powinno być w każdym ambulansie, ale jeszcze nie jest to obligatoryjny element wyposażenia zespołu ratownictwa medycznego. My na szczęście mamy je w czterech pojazdach - podkreśla Grzegorz Gaworek, dodając, że na pokładzie ambulansu jest również kardiomonitor i defibrylator (koszt tych urządzeń to 80 tys. zł).
Grzesio22:54, 29.10.2021
jak zwykle na pierwszym planie. Czy już donosi na kolegów? 22:54, 29.10.2021
Emerytka Płońsk 77l13:50, 01.11.2021
Karetka niepoświęcona powodowałaby setki dodatkowych zgonów dziennie.
Co za tępe średniowiecze, koszmar. 13:50, 01.11.2021
Tak17:46, 03.11.2021
0 2
Juz donósł jak był strajk 17:46, 03.11.2021
Do ratownika23:42, 03.11.2021
1 0
Szczujesz chlopaka podły niedowartosciowany człowieku oszczerstwami wyssanymi z palca i wypisujesz je pod różnymi nickami ale spod jednego adresu IP. Gdyby donosił to już byś nie pracował drogi ratowniku gdybyś został zbadany alkomatem. Karma Cię dopadnie zanim trafisz na odwyk. Podłe czyny i słowa wracają ze zdwojoną siłą. 23:42, 03.11.2021