Zamknij

Nowy ambulans trafi do Raciąża. Na jego pokładzie bezcenny sprzęt. Pomoże w działaniach ratownikom medycznym

17:46, 29.10.2021 RED Aktualizacja: 11:48, 03.11.2021
Skomentuj Nowa karetka trafi do podstacji pogotowia ratunkowego w Raciążu [Fot. Katarzyna Ornarowicz/zbiory starostwa] Nowa karetka trafi do podstacji pogotowia ratunkowego w Raciążu [Fot. Katarzyna Ornarowicz/zbiory starostwa]

Płoński szpital pozyskał nową karetkę pogotowia, która trafił do miejsca wyczekiwania zespołu ratowniczego w Raciążu. - Dotacja została przyznana do SPZ ZOZ, ale myśmy podjęli decyzję, aby pojazd znalazł się w Raciążu, gdyż dotychczasowa karetka z tamtejszej podstacji jest najstarsza, z największym przebiegiem, ma przekroczone 500 tys. km - mówi nam Grzegorz Gaworek, kierownik Działu Pomocy Doraźnej i Transportu Medycznego rodzimej placówki medycznej. 

Zakup karetki był możliwy dzięki funduszom przekazanym przez Ministerstwo Zdrowia. Koszt ambulansu wraz z urządzeniami ratującymi życie wyniósł 504 tys. zł.

W piątek przed budynkiem administracji SPZ ZOZ w Płońsku zaprezentowano nowy pojazd. W spotkaniu uczestniczyły samorządowe władze, dyrekcja szpitala oraz sami ratownicy. Auto poświęcił ks. proboszcz Zbigniew Sajewski z Parafii pw. św. M. Kolbego.   

W wyposażeniu nowej karetki znajduje się urządzenie do mechanicznej kompresji klatki piersiowej.

- W momencie kiedy dochodzi do nagłego zatrzymania krążenia, to jeden z ratowników jest przyporządkowany do ucisków klatki piersiowej, tutaj mając teraz takie urządzenie - precyzyjnie kontynuowane są uciski klatki piersiowej, ale już przez automat. Praktycznie z użyciem takiego urządzenia możemy podjąć się transportu pacjenta do najbliższego szpitala dwuosobowym składem podstawowym

- mówi PwS Grzegorz Gaworek, szef płońskiego pogotowia ratunkowego. 

- Gdybyśmy nie dysponowali takim sprzętem, pojazd zatrzymuje się i ratownicy przechodzą do przedziału medycznego, kontynuując medyczne czynności ratunkowe. Wtedy nie ma żadnych szans na możliwość podjęcia transportu z niestabilnym pacjentem, u którego trzeba prowadzić czynności resuscytacyjne - wyjaśnia kierownik działu pomocy doraźnej i transportu medycznego. - To dosyć kosztowne urządzenie warte ok. 60 tys. zł, ale bezcenne. Powinno być w każdym ambulansie, ale jeszcze nie jest to obligatoryjny element wyposażenia zespołu ratownictwa medycznego. My na szczęście mamy je w czterech pojazdach - podkreśla Grzegorz Gaworek, dodając, że na pokładzie ambulansu jest również kardiomonitor i defibrylator (koszt tych urządzeń to 80 tys. zł). 

(RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

GrzesioGrzesio

5 6

jak zwykle na pierwszym planie. Czy już donosi na kolegów? 22:54, 29.10.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

TakTak

0 2

Juz donósł jak był strajk 17:46, 03.11.2021


Do ratownikaDo ratownika

1 0

Szczujesz chlopaka podły niedowartosciowany człowieku oszczerstwami wyssanymi z palca i wypisujesz je pod różnymi nickami ale spod jednego adresu IP. Gdyby donosił to już byś nie pracował drogi ratowniku gdybyś został zbadany alkomatem. Karma Cię dopadnie zanim trafisz na odwyk. Podłe czyny i słowa wracają ze zdwojoną siłą. 23:42, 03.11.2021


reo

Emerytka Płońsk 77lEmerytka Płońsk 77l

1 0

Karetka niepoświęcona powodowałaby setki dodatkowych zgonów dziennie.
Co za tępe średniowiecze, koszmar. 13:50, 01.11.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%