Zamknij

Smród daje się we znaki mieszkańcom! Wystarczy jeden dzień w Raciążu...

11:02, 22.08.2018 Dawid Ziółkowski Aktualizacja: 10:21, 29.08.2018
Skomentuj

Od dłuższego czasu w Raciążu nasilił się problem bardzo nieprzyjemnego zapachu. Początkowo był obecny tylko wieczorem, jednak w ostatnim czasie fetor roztacza się także podczas dnia, co jest dla mieszkańców bardzo uciążliwe.

Po raz pierwszy problem z mówiąc wprost - smrodem unoszącym się nad Raciążem - pojawił się na większą skalę w 2008 roku. Wówczas ludzie mieszkający w szczególności na osiedlu Jana Pawła II uskarżali się na fetor, który utrudniał codzienne życie. Wówczas złożono skargę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a miejsca kontroli były trzy – miejska oczyszczalnia ścieków, „Polmlek” oraz rzeźnia. Inspektorzy stwierdzili, że w oczyszczalni bezprawnie zgromadzono zbyt dużą ilość osadów ściekowych, za co prezes spółki został ukarany grzywną. W ściekach oczyszczonych „Polmlek” przekroczył wówczas dopuszczalne stężenia fosforu i azotu, wykryto również nieprawidłowości w odprowadzaniu ścieków i odpadów powstających przy produkcji serów. Mimo kontroli i nałożonych kar, w mieście nadal niemiłosiernie śmierdzi. A minęło przecież 10 lat.

Burmistrz zlecił sprawdzenie 

W ubiegłym roku nieprzyjemną kwestię w biuletynie informacyjnym „Puls Raciąża” (nr 6 (65) 2017) poruszył burmistrz Mariusz Godlewski – […] w Raciążu od pewnego czasu po prostu śmierdzi. Według gospodarza miasta źródłem nieprzyjemnego zapachu były nieczystości wylewane na pola uprawne okalające miasto. Na pewno nie jest to jednak główne źródło problemu – gdyby tak rzeczywiście było wspomniane nieczystości musiały by być wylewane hektolitrami co najmniej kilka razy w tygodniu. Burmistrz zapewnił, że wystosuje w tej sprawie pisma do odpowiednich organów zajmujących się takimi sytuacjami. Dodał jednak, że jego możliwości prawne są mocno ograniczone, ponieważ ustawodawca w naszym kraju nie wprowadził odpowiedniego prawa. Nie ma żadnych norm odorowych, przez co niestety cierpią mieszkańcy. Od tamtej wypowiedzi burmistrza minął już ponad rok, a kłopot pozostał. O ile się nie nasilił.

W dzień i w nocy

W poprzednich latach nieprzyjemna woń była przeważnie odczuwalna dopiero wieczorem i w nocy. Teraz roznosi się również w dzień, na co niewątpliwie miały wpływ bardzo wysokie temperatury jakie notowaliśmy pod koniec lipca i w pierwszych dniach sierpnia.

- Mieszkam w bloku przy 19 stycznia, naprzeciwko targowicy. Wieczorem jest czasem nie do wytrzymania, bo mimo upału nie mogę otworzyć okna w pokoju, żeby go przewietrzyć, bo za chwilę pojawia się smród. Tylko w zimę mamy trochę spokoju[…]. Ostatnio jest tak nawet w dzień ale niestety nikt z tym nic nie robi. Na pewno nikomu kto tutaj mieszka na zdrowie to nie idzie – mówi Milena Jankowska. 

A może rzeka?

Kolejnym źródłem przykrego zapachu może być rzeka Raciążnica. Przechodząc przez duży park, szczególnie w ciągu dnia, szybko możemy wyczuć niezbyt miłą woń. Okazuje się, że wiosną tego roku przedstawiciele ciechanowskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska po zawiadomieniu Związku Wędkarskiego o pojawiających się śniętych rybach przeprowadzili kontrolę.

– W zakładzie mleczarskim w Raciążu nastąpiło załamanie kolektora ściekowego i część ścieków przemysłowych zamiast do oczyszczalni, trafiła do rzeki. Proces trwał dość długo, bo zawiadomienie otrzymaliśmy w ostatniej dekadzie kwietnia, a awarię naprawiono w ostatniej dekadzie czerwca. To na pewno nie było korzystne dla środowiska i samych mieszkańców, ponieważ z próbek wody jakie pobieraliśmy wynikało, że normy zanieczyszczenia przekroczono o kilkaset procent […] Przyczyną niedogodności odorowych w mieście może być również osad powstający w procesie oczyszczania ścieków. Jeśli jest on magazynowany w nieodpowiednich warunkach lub wywieziono go na pola uprawne, na których się go składuje to będzie powodował nieprzyjemną woń. Te praktyki są jednak zabronione, ponieważ jeśli osad jest używany do użyźniania gleby, powinien zostać z nią zmieszany nie później niż w ciągu 24 godzin – powiedział kierownik ciechanowskiej delegatury WIOŚ Andrzej Gwizdała-Czaplicki, który dodał również, że sprawą zanieczyszczenia Raciążnicy zajmuje się prokuratura. 

- Mieszkam z mężem i dziećmi na co dzień w Piasecznie, gdzie są różne zakłady i na pewno jest ich więcej niż w Raciążu. Myślę, że oczyszczalnia też jest większa niż tu i nie mamy tam podobnych problemów z przykrymi zapachami. Nawet na wsi 10 km stąd, gdzie mieszkają moi teściowie nie ma takiego smrodu. Wystarczył jeden dzień w Raciążu a wieczorem wszyscy mieliśmy bóle głowy. Plan był taki, żeby zostać tu 2 tygodnie, a wytrzymaliśmy tylko tydzień – mówi Monika Kozicka. 

Do tej ,,śmierdzącej" sprawy na pewno wrócimy. 

Źródła:
https://plonszczak.pl/artykul/dlugotrwaly-problem/379000
Puls Raciąża nr 6 (65) 2017

(Dawid Ziółkowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

sąsiadkasąsiadka

9 5

cała rodzina się wypowiada , to zakrawa na prywatę panie Ziółkowski. Jest pan miernym pismakiem . A tej pana koleżance to nic nie śmierdziało jak pracowała w mleczarni a teraz taka wrazliwa się zrobiła. Wstyd 09:31, 29.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

mieszkankamieszkanka

2 1

Trzeba przyznać rację , że czuć smrodek od lat . Jak sięga moja pamięć smród był, jest i pewno będzie . Nie ma winnych ????. To znaczy ; jest wygodnie dla wytwarzających przykre zapachy , ale nie dla nas mieszkańców !!!!!! 21:16, 29.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%