Sześć miesięcy w krakowskim klasztorze Kamedułów, począwszy od 1 lipca, spędzi biskup Piotr Libera. 68-letni płocki duszpasterz jest pierwszym hierarchą w Polsce i jednym z niewielu na świecie, który zdecydował się na taki krok. Jak przyznał, jego pobyt w kontekście tego, co dzieje się ostatnio wokół Kościoła katolickiego, nabiera wymiaru pokutnego.
Biskup Libera już 21 stycznia 2019 roku uzyskał od papieża Franciszka zgodę na tzw. rok sabatyczny, czyli przerwę w posługiwaniu. Hierarcha podał informację o zbliżającym się pobycie w zakonie w sobotę podczas spotkania z Diecezjalną Radą Duszpasterską.
– Ta sprawa dojrzewała we mnie od wielu lat, dlatego że od wielu lat znam ojców kamedułów, znam trochę tę duchowość [...] ta duchowość pustyni była mi zawsze bliska i szukałem okazji, żeby te moje pragnienia zrealizować i to m.in. było przedmiotem mojego spotkania z Ojcem Świętym […] Po zapoznaniu się z moją prośbą, Ojciec Święty napisał na liście "concedo", czyli zgadzam się. I ja z tej łaski, z tego daru chcę skorzystać. Będę przebywał 6 miesięcy poza diecezją i będę się modlił za Kościół powszechny, Kościół w Polsce i Kościół diecezjalny. Oczywiście ten pobyt u kamedułów siłą rzeczy nabiera charakteru pokutnego w jakimś sensie [...] Od razu zapewniam, że nie jest to żadna ucieczka, a jeśli już to jest ucieczka do Boga. Jeśli już uciekam, to nie przed kimś, ale do Kogoś […] Po 22 latach biskupstwa i po 43 latach kapłaństwa mam prawo skorzystać z tego urlopu sabatycznego.
Hierarcha płocki należy do grupy tych biskupów, którzy na temat pedofilii w rodzimym kościele wypowiadają się bardzo zdecydowanie. - W ostatnich 10 latach dziewięciu księży z diecezji wykorzystało seksualnie szesnaścioro małoletnich. Odczuwam upokorzenie, zawstydzenie i gniew, że coś takiego miało miejsce. Ma miejsce. Przed oczyma mam przede wszystkim niewinne ofiary tych nadużyć. Przepraszam za łzy i cierpienia, które spowodowali księża, którzy sprzeniewierzyli się swemu powołaniu. Od samego początku mojego pobytu w Płocku wydałem wojnę przestępcom […] egzekwowanie zasady zero tolerancji wobec zachowań pedofilskich wśród duchownych było i jest moim priorytetem – mówił w ubiegłym roku bp Libera.
Decyzję biskupa Piotra Libery o udaniu się do eremu kamedułów skrytykował m.in. znany publicysta katolicki Szymon Hołownia, który stwierdził, że zażywanie przez ordynariusza płockiej diecezji „duchowego SPA”, podczas gdy jego „owce” są w środku burzy nie jest najlepszym rozwiązaniem. Na ojca, który jedzie medytować, gdy dzieci mu giną i dom się pali, można zareagować tylko w jeden sposób: ręce opadają – napisał dziennikarz w swoim facebook'owym wpisie.
Podczas nieobecności bp Piotra Libery jego obowiązki ma przejąć biskup pomocniczy, Mirosław Milewski.
to 22:56, 19.05.2019
17 2
wkrótce w tym eremie prawdziwy tłok będzie... 22:56, 19.05.2019
Nick21:34, 21.05.2019
13 3
Pochowają się do czasu aż temat się wyciszy. 21:34, 21.05.2019