Konflikt w szpitalu? Dyrektor Ozdarski dementuje. Radni miejscy też pytają...

Miniony tydzień miał być gorący dla płońskiego szpitala. Do naszej redakcji docierały informacje o ''buncie ordynatorów" i zebraniach w trybie pilnym na linii szefowie oddziałów - dyrekcja. O ten rzekomy spór pytano podczas ostatniego spotkania rady społecznej szpitala. Jedna ze stron - dyrektor Marcin Ozdarski - zaprzecza, aby to, co dzieje się w szpitalu, nazywać sytuacją konfliktową.

Przy tym wątku rozmowy z członkami Rady Społecznej SPZ ZOZ w Płońsku z ust dyrektora najczęściej słyszeliśmy słowo ''dementuję".

- Dementuję, żadnego konfliktu nie ma, być może jest jakaś różnica zdań w pewnych płaszczyznach, ale wszyscy uczymy się ze sobą współpracować od kilku miesięcy, by wypracować wspólne stanowisko, choćby w sprawie wydłużenia od października czasu pracy bloku operacyjnego - odpowiadał 17 września Marcin Ozdarski, dyrektor SPZ ZOZ w Płońsku. - Są pewne płaszczyzny sporne, stoimy na różnych stanowiskach, ale naszym zadaniem jest, aby usiąść do stołu, porozmawiać i wypracować wspólne stanowisko - powtarzał Ozdarski. - Docierało do mnie szereg informacji przed radą społeczną szpitala, że planowane są obniżki wynagrodzeń dla pracowników szpitala, co zdementowałem. Docierały też informacje, że będą zabrane nagrody jubileuszowe - po raz kolejny to dementuję. Dementuję też, że nie będą zabrane ''wczasy pod gruszą" i pełen pakiet socjalny, który jest jakby poza jurysdykcją kierownika zakładu. Przedstawiciele związków zawodowych poinformowali mnie, że jest zatrudniony w szpitalu jakiś ekspert, któremu wynajmujemy mieszkanie na jednej z ulic Płońska - również to zdementowałem. Świadczy to o tym, że sami przedstawiciele związków zawodowych i innych organizacji przychodzą i zgłaszają tego typu problemy. Dementuję te sygnały.

- Czy prawdą jest, że w ostatnim czasie był zwolniony lekarz z SOR-u i jaka była jego stawka za godzinę dyżuru na SOR-ze? - pytał Włodzimierz Kędzik. - Nie została rozwiązana żadna umowa, z żadnym lekarzem odkąd rozpocząłem pracę. Jakiekolwiek zawierane nowe umowy są na tych samych stawkach finansowych, które zostały opracowane przez poprzedniego dyrektora - stwierdzał Marcn Ozdarski. - Deklarowałem Zarządowi Powiatu Płońskiego pełną transparentność i nie mam nic do ukrycia. Stawki są te same od kilku miesięcy. Co do stawki, to tej wiedzy nie mogę przekazać. - Ja nie pytam o żadne nazwisko, pytam w formie bezosobowej - odpowiadał Kędzik, nie rozumiejąc, dlaczego nie może paść kwota za lekarski dyżur. Dyrektor ostatecznie poprosił o sporządzenia pytania na piśmie. Ma je przekazać do analizy radcy prawnemu.

O sytuację w płońskim szpitalu pytają też w interpelacji (datowanej na 17 września) do burmistrza Płońska, z prośbą o odpowiedzi Zarządu Powiatu, radni miejscy: Bralińska, Adamska-Jasińska, Zienkiewicz, Rączkowski, Kalkowski, Senderski, Kwiatkowski i Nowakowski.

(...) W związku z licznymi doniesieniami i informacjami kierowanymi do radnych Rady Miejskiej w Płońsku przez pracowników SPZ ZOZ w Płońsku i mieszkańców Płońska, zainteresowanych bezpieczeństwem zdrowotnym w mieście i w powiecie, wnosimy do Zarządu Powiatu Płońskiego prośbę o odpowiedź na następujące pytania:

1. Czy prawdą jest, że dyrekcja szpitala zrezygnowała z prowadzenia projektów, na które było przyznane zewnętrzne dofinansowanie, w tym projektu dotyczącego badań otyłości i wad postawy u dzieci o wartości 3 mln zł, w tym projektu dotyczącego badań klinicznych?

2. Czy prawdą jest, że niektóre oddziały pozbawione są niezbędnej obsady lekarskiej i pielęgniarskiej?

3. Czy prawdą jest, że pielęgniarki i pracownicy sterylizatorni pozbawiono dodatków, a jeżeli tak, to na jakiej podstawie prawnej? Jeśli to prawda, to jak to się do rzekomo bardzo wysokiej pensji dyrektora ds. medycznych?

4. Czy prawdą jest, że pracownicy szpitala muszą ponosić opłaty parkingowe w wysokości 35 zł miesięcznie, co oznacza, że dla pielęgniarki jest to wydatek 1% dochodu miesięcznego?

5. W jaki sposób, zgodnie z obowiązującym nowym rozporządzeniem w sprawie COVID-u, realizowane będą zadania przez lekarzy POZ, którzy mają kierować osoby z podejrzeniem COVID na badania? Gdzie mają te osoby kierować? Szpital wykonuje badania tylko dla swoich pacjentów i osób skierowanych do sanatoriów. Co ma robić lekarz rodzinny? Co z transportem podejrzanego o COVID do innych jednostek i do jakich? (...).