Był powrót do przeszłości z eksponowaną Niepodległą, były też odniesienia do czasów współczesnych na gruncie rządów lokalnych. Gospodarze poniedziałkowych uroczystości przed pomnikiem z 1933 roku z podobizną marszałka - starosta i burmistrz - przemawiali ładnie, nawet w podobnym tonie, z przesłaniem. A może jutro obudzimy się już w zgoła innej rzeczywistości...

Kto choć trochę interesuje się życiem publicznym naszego miasteczka ten wie, że po ubiegłorocznych wyborach samorząd miejski i powiatowy to nie duet, któremu jest po drodze. Dobrą minę do złej gry można oczywiście robić, ale nie na dłuższą metę, tym bardziej, że upływa dopiero rok nowej kadencji. Animozje widać gołym okiem. Wydarzenie takie jak to dzisiejsze, radosne, mające łączyć a nie dzielić, napawa tylko umiarkowanym optymizmem w kontekście budowania poprawnych relacji na linii Miasto - Powiat. Tymczasem sięgnijmy do 11-listopadowych przemówień.  

- 1919 rok był rokiem wykorzystanych szans. Młode państwo okrzepło. To zasługa w dużej mierze mądrych polityków. Reprezentowali różne poglądy polityczne, różnili się przynależnością społeczną i religią. Urodzili się pod różnymi zaborami, mogli się nie lubić, może nawet po ludzku się nie znosili, a mimo to potrafili zjednoczyć się wokół jednego nadrzędnego celu - niepodległości - oceniała starosta Elżbieta Wiśniewska u zbiegu Płockiej i Kolejowej. - Nie oznaczało to, że we wszystkim wzorowo współdzialali i byli zgodni, pozostali wierni własnym poglądom, ale wykorzystując sprzyjające warunki zewnętrzne, poprowadzili Polaków ku wolności. To wielka sprawa umieć się wznieść ponad to, co dzieli i szukać tego co lączy, co jest naprawdę ważne, wspólne i kochane. Połączyła ich ojczyzna i dobro publiczne - dodawała szefowa powiatu, co mogliśmy odczytać jako odniesienie do zawiązanej koalicji, która teraz rządzi Powiatem Płońskim. - Przesłanie dla nas współczesnych jest aż nazbyt czytelne, podobnie jak analogie, także te na poziomie lokalnym - kończyła Elżbieta Wiśniewska. 

Burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik, w obecności m.in. senatora Jana Marii Jackowskiego, mówił o ''wielkim szale radości" z odzyskania przez Polskę niepodległości. Stwierdzał: - 11 listopada 1918 roku spełniło się marzenie wielu pokoleń Polaków - Polska była wreszcie wolna, jakaż to musiała być radość. Dziś mamy Polskę, o którą walczono, i o której marzył marszałek Piłsudski. Stoimy przed pomnikiem wdzięczności, postawionym przez naszych przodków, przedwojennych mieszkańców Płońska i w jakiś nieopisany sposób łączymy się z nimi w tym weselu wolnej Polski - przyznawał burmistrz, stawiając pytanie o przyszłość. - Polska jest podzielona, Płońsk jest podzielony, ale przyszłość mamy wspólną, więc musimy współpracować tak jak politycy 1918 roku, żeby wykorzystać nasze dziejowe szanse, również w Płońsku i dla Płońska. 

[ZT]4549[/ZT]

Andrzej Pietrasik nawiązywał do myśli marszałka Józefa Piłsudskiego, który przemawiał do legionistów we Lwowie: - Żyjmy w prawdzie i budujmy naszą przyszłość na prawdzie, a nie na oszczerstwach dla dobra wspólnego i dla przyszłych pokoleń, które staną pod tym pomnikiem po nas. Zapraszam wszystkich do współpracy na rzecz dobra naszego miasta. 

Niepodległościowe obchody przebiegały również na parafialnym cmentarzu, gdzie delegacje złożyły kwiaty na grobie poległych w 1920 roku

Więcej zdjęć z uroczystości znajdziecie poniżej.