Przedświąteczna sesja przyniosła projekt stanowiska Rady Miejskiej w Płońsku w sprawie akcji strajkowej nauczycieli i pracowników oświaty. Nie poparli go radni klubu Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają inny punkt widzenia na trwający protest. - Ręce mi opadają, jak słyszę tę tyradę słów o obowiązkach nauczycieli i przedszkolanek, a przecież to są normalne obowiązki każdego nauczyciela - oceniała Ewa Sokólska, przewodnicząca miejskiego PiS-u.
Punktem wyjścia do dyskusji, oprócz pisma podpisanego przez nauczycieli, które opublikowaliśmy w oddzielnym materiale, był projekt stanowiska Rady Miejskiej w Płońsku, dotyczący akcji strajkowej. Poniżej jego treść:
Samorząd Miasta Płońska od początku swojego istnienia nieustannie dba o wysoki poziom kształcenia i rozwój bazy dydaktycznej. Środki, które Gmina Miasto Płońsk otrzymuje w postaci subwencji oświatowej z budżetu państwa w wysokości 18 249 134,54 zł, są niewystarczające, a koszty stale rosną. Mimo tego, w imię odpowiedzialności za edukację dzieci i młodzieży, samorząd Płońska coraz więcej dopłaca do zadań oświatowych - w tym do wynagrodzeń nauczycieli. Samorząd miasta Płońsk ze środków własnych na wydatki oświatowe w roku 2018 przeznaczył 11 438 976,24 zł - co stanowi 62,7 proc. subwencji krajowej.
Z dużym niepokojem obserwujemy aktualną sytuację w polskiej oświacie. Wyrażamy zrozumienie dla postulatów strajkujących nauczycieli i pracowników niepedagogicznych w płońskich szkołach i przedszkolach.
Stoimy na stanowisku, że nauczyciele to jedna z najważniejszych i jednocześnie najbardziej niedocenianych grup zawodowych w Polsce. Niskie zarobki nauczycieli doprowadziły do dewaluacji tego zawodu, a przecież od jakości pracy nauczycieli, ich wykształcenia, predyspozycji i kompetencji zależy, czy młode pokolenia będą dobrze przygotowane do stawienia czoła wyzwaniom przyszłości.
Jako radni Rady Miejskiej w Płońsku apelujemy do osób i podmiotów odpowiedzialnych za funkcjonowanie systemu oświaty o podjęcie działań zmierzających do rozwiązania trwającego konfliktu i pochylenia się nad postulatami strajkujących nauczycieli. Wierzymy, że w duchu dialogu i zrozumienia uda się przerwać trwający impas. Niech dobro dzieci, a także pracowników płońskiej oświaty będzie tym, co nas łączy.
Podpisane przez 12 radnych: A. Braulińska, M. Stasiak, M. Adamska-Jasińska, A. Jerzak, M. Zimnawoda, W. Senderski, M. Prusak, L. Kalkowski. B. Nowakowski, A. Barański, H. Zienkiewicz i A. Kwiatkowski.
- Tym stanowiskiem, które podpisało część radnych, nie ma żadnej polityki. To jest wyrażenie tylko troski o środowisko nauczycielskie, a co za tym idzie uczące się dzieci. Nic więcej - dodawał przewodniczący Henryk Zienkiewicz, były dyrektor SP nr 4 w Płońsku.
Na to stanowisko odpowiedzieli z dezaprobatą: E. Sokólska. M. Kurzątkowska, M. Kośmider, A. Ferski, A. Rączkowski i R. Antoniewski.
(...) Stoimy na stanowisku, że nauczyciele, tak jak inne grupy zawodowe sfery budżetowej, zasługują na wyższe płace i godne warunki pracy. Nie wyrażamy jednak zrozumienia dla głównego postulatu strajkujących nauczycieli w kwestii, tak wysokiej podwyżki płac, która nie jest możliwa do zrealizowania w obecnym stanie budżetu naszego państwa. Niskie płace w sferze budżetowej to efekt wieloletnich zaniedbań, które obecny rząd powoli niweluje, przyznając podwyżki kolejnym grupom, także nauczycielom. Żaden rząd nie zaoferował tak wielkiego wsparcia finansowego, dla tak wielu grup społecznych. Z tego wsparcia korzystają także nauczyciele.
Podkreślamy, że w w/w projekcie słowo dzieci pada tylko raz, w ostatnim zdaniu, a słowo uczniowie nie występuje wcale. To uczniom z powodu strajku odebrano w ostatnich dniach konstytucyjne prawo do nauki. To uczniowie zostali pozostawieni podczas egzaminów bez wsparcia wielu swoich nauczycieli. To uczniów szkół średnich stawia się w sytuacji nie klasyfikowania przed maturą.
Apelujemy, aby Samorząd Miasta Płońska funkcjonował w duchu dialogu i zrozumienia, neutralizował społeczne konflikty i nie stał po jednej stronie sporu, który w tej chwili jest wyraźnym sporem politycznym. Nie jest to rolą samorządu. Powinien natomiast kierować się dobrem społecznym. Uczniowie stali się zakładnikami tego sporu, a niestrajkujących nauczycieli spotyka ostracyzm (...).
- W biuletynach Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska znajdą ci wszyscy, którzy popierają strajk, opisy edukacji przedwojennej, okupacyjnej, wspomnień uczniów, nauczycieli uczących podczas okupacji, narażających swoje życie - zabierała głos Ewa Sokólska, nauczycielka języka niemieckiego w SP nr 2 w Płońsku, cytując słowa kard. Stefana Wyszyńskiego: ''Pracuj rzetelnie, z owoców tej pracy korzystają inni, jak ty korzystasz z pracy drugich".
Marzanna Stasiak odpowiedziała, że o tajnym nauczaniu napisała ciekawą publikację, która znalazła swe miejsce w Pracowni i zna losy bohaterskich nauczycieli.
[ZT]3817[/ZT]
Wiceprzewodnicząca rady Małgorzata Adamska-Jasińska, która nie ukrywa, że popiera strajkujących nauczycieli, odczytała oświadczenie, pod którym podpisują się płońskie przedszkolanki, oświadczenie ZNP w Wadowicach. (...) Nauczyciel wychowania przedszkolnego to wieloprzedmiotowiec, prowadzący zajęcia z zakresu edukacji przyrodniczej, matematycznej, polonistycznej, fizycznej, społecznej, artystycznej oraz terapeutycznej. Jest wychowawcą, powiernikiem oraz opiekunem dzieci. Nawiązuje bliskie więzi z dzieckiem, kształtuje jego wrażliwość i osobowość. Od jego zaangażowania zależy rozwój dziecka w najważniejszym okresie jego życia. Wychowawca przedszkolny przejmuje rolę rodzica, który musi wytrzeć nos, otrzeć łzy i uspokoić wybuchy histerii i podetrzeć i umyć pupę, zmienić pampersa, przebrać ubrudzone wymiocinami ubranie, przekonać do jedzenia, czy też nakarmić. Tym pismem chcieliśmy obalić krzywdzący stereotyp tzw. przedszkolanki, która nic nie robi tylko pije kawę i ewentualnie bawi się z dziećmi (...). Pod tym podpisują się nasze panie przedszkolanki, które uważają, że mało mówi się o nich w trakcie tego protestu, a tu mogły z siebie wszystko wyrzucić - dodawała Adamska-Jasińska.
- Normalnym obowiązkiem nauczyciela jest posprzątać i pilnować uczniów, ale, żeby windować to jako dodatkowe obowiązki, to jest to po prostu coś kuriozalnego. Nie możemy dopuszczać do tego, że na sesji rady miasta, w sytuacji strajkowej, robić tyrady o obowiązkach. Mamy te obowiązki i mamy je wykonywać. Nie pasuje zawód, bo brzydzę się kupy dziecka, czy jego gilków pod noskiem, to idę sprzedawać bułki w piekarni - mówiła wprost Ewa Sokólska z Prawa i Sprawiedliwości.
W międzyczasie doszło od spięcia na linii Adamska-Jasińska - Kośmider. - Okiem pani nie mrugnęła, kiedy podnosiła pani dietę do poziomu 1700 zł, a czyta pani obowiązki przedszkolanek. Jesteśmy za tym, żeby cała oświata zarabiała więcej, gdzie pani była 5 lat temu jak płace w oświacie były zamrożone - mówił do wiceprzewodniczącej Marcin Kośmider. - Nie widziałem, aby pani Stasiak, czy pan Barański wnosili projekty uchwał o większe pieniądze na dodatki motywacyjne, czy dodatki wyrównawcze, nie było takich sytuacji. Podwyżki przez trzy lata były, a teraz ktoś dalej żąda niebotycznych sum - kontynuował. - Druga sprawa to ta jak są zastraszani dyrektorzy i nauczyciele, którzy przystąpili do egzaminów. To się w głowie nie mieści. Gdzie w tym wszystkim jest uczeń, dzieci? Pogubiliście się w tym wszystkim, drodzy nauczyciele. Ja was w pełni rozumiem, powinniśmy wszyscy zarabiać więcej, tylko to musi być z głową. To nie jest budujące i merytoryczne, ktoś tylko próbuje wykopać między nami doły.
Arkadiusz Barański odparł: - Daje się pieniądze grupom, które są elektoratem Prawa i Sprawiedliwości, a podejrzewam, że nauczyciele takim elektoratem nie są. Jeżeli nie będzie podniesienia zarobków nauczycieli, to będzie negatywna selekcja. Jeżeli zarobki będą odpowiednie, to przyjdą osoby, które mają za sobą dużą wiedzę. I o to toczy się też ta walka. Solidarność zawodowa też jest ważna, a to nie jest tylko walka o pieniądze - stwierdzał radny Barański, który, jak przyznał, jego synowie w tym roku mają zdawać maturę.
Dyskusję powoli kończyła wiceburmistrz Teresa Kozera: - Ja rozumiem nauczycieli, którzy chcą powiedzieć, że te 18 godzin to jest tylko ta praca przy tablicy. W grę wchodzi bardzo dużo pracy dokumentacyjnej. W tym momencie i przedszkolanki, i nauczyciele przedmiotów chcą pokazać, że te mity społeczne, które funkcjonują w obiegu społecznym - o tych feriach, wakacjach, przerwach świątecznych i 18 godzinach - od czasu do czasu trzeba urealnić i powiedzieć, co naprawdę robią nauczyciele.
bbb19:18, 17.04.2019
Boże, co za czasy, Kośmider wypowiada się o edukacji...! 19:18, 17.04.2019
krystiano20:40, 17.04.2019
Nauczyciele z zawodu - Rączkowski i Sokólska, okazali się bardziej wierni partii niż swojej grupie zawodowej. To już nie są nauczyciele tylko aparatczycy partyjni!!! 20:40, 17.04.2019
Rodzic21:19, 17.04.2019
Akurat Pani Sokolska wypowiedziała się jak prawdziwy nauczyciel za uczniami, a nie tylko za kasą. Widać komu zależy na czym. Brawo Pani Ewo! Myślę, że gdyby więcej nauczycieli miało takie poglądy to zyskaliby większe poparcie u rodziców. 21:19, 17.04.2019
kryn20:56, 17.04.2019
a co p. Kośmider do szkoły nie chodził-o edukacji każdy winien rozmawiać. a kim ty jesteś bbb?,że tylko tobie wolno i z pogardą patrzysz na opozycję 20:56, 17.04.2019
Sęk22:44, 17.04.2019
w tym, że chodził, ale gdyby nie chodził, to i tak na jedno by wyszło ???? 22:44, 17.04.2019
M21:09, 17.04.2019
Tragedia , pani S . osoba która nie powinna się wypowiadać na temat nauczania , bo to nie jest przykład ""dobrego nauczyciela""" . Dla mnie w ogóle nauczyciel to osoba która nie powinna pełnić funkcji samorządowej , albo samorząd albo zawôd nauczyciela ....
21:09, 17.04.2019
Do M08:06, 18.04.2019
Albo samorząd albo nauczycielka. Przecież w samorządzie jest większość nauczycieli. A który zakład prywatny w Płońsku zgodzi się na to, by w czasie godzin pracy wychodzić na sesje czy komisje. Rada miasta opanowana przez nauczycieli!! Jenak nikt nie neguje postulatów nauczycieli. No ale formę można zmienić. A co do poglądów politycznych, to Pan nauczyciel nie powinien ich tak demonstrować na sesji miejskiej. To jest miasto należące do wszystkich mieszkańców, a nie tylko do Państwa Adamskich czy Barańskich. 08:06, 18.04.2019
Marek 21:13, 17.04.2019
A dzień dobry, pierwsze zdjęcie i człowiek trzymający się za głowę... :) 21:13, 17.04.2019
Maro 22:02, 17.04.2019
Państwo spójrzcie na, znudzonych, bardzo smętnych, mocno smutnych naszych gospodarzy... Takim grymasem złotówki nie ukręcimy... 22:02, 17.04.2019
Koniec świata! 22:06, 17.04.2019
Nauczyciele - przeciwko nauczycielom! Wstyd!!! 22:06, 17.04.2019
Pisowski przekaz 22:53, 17.04.2019
wybrzmiał z ust tych, którzy chodzili do szkoły, więc wiedzą o niej wszystko. Gorzej - jeśli w niej pracują i mówią, co im każą. 22:53, 17.04.2019
Do 1 Wiceburmistrz 22:57, 17.04.2019
Jak Pani rozumie skoro zostawiła posadę dla kasy. Już dawno mówiła Pani o przejściu na emeryturę, ale widocznie kasa podatników lepsza. Pani to najlepiej jakby głosu nie zabierala. Jakie ma Pani prawo wypowiadać się w imieniu nauczieli biorąc gruba kasę z urzędu. Pani to dopiero ma życie, kasa z ratusza, straż miejska jako taxi, do roboty od 9. Tak pracuje nasza święta płońska Teresa. Kupę kasy za nim bo nawet do głosu jej nie dopuszczają. Cała teresa 22:57, 17.04.2019
Matura 23:14, 17.04.2019
Proponuje żeby p.Barański w ramach poparcia strajkujących nauczycieli namówił synów do nie przystąpienia do matury 23:14, 17.04.2019
Tomek08:44, 18.04.2019
Co wy chcecie pokażcie pity,za 18h tygodniowo ,pracujcie 40h tygodniowo i wtedy 1000brutto podwyżki możecie dostać 08:44, 18.04.2019
Nauczyciel09:27, 18.04.2019
Tak!!! Bardzo chcę pracować od 8.00 do 16.00. Marzę o tym. Niech tylko państwo zapewni mi pomieszczenie, w którym w spokoju będę mogła sprawdzać klasówki i przygotować się do zajęć; komputer do tworzenia pomocy dydaktycznych i dokumentacji szkolnej; tusz do drukarki i papier do ksero, które teraz muszę kupować za własne pieniądze; długopisy (sic!); wszelkie szkolenia i rady pedagogiczne niech się odbywają tylko w godzinach pracy (8.00-16.00); za wycieczki szkolne płacone nadgodziny. 09:27, 18.04.2019
Darek08:46, 18.04.2019
Pchają się do rad miasta itp itd,dorabiają bez limitu i jeszcze chcą podwyżek 08:46, 18.04.2019
ewelina08:50, 18.04.2019
Sprawdzanie kartkówek na lekcjach,wycieczki w trakcie pracy,prezenty od uczniów.praca po 3.5 h dziennie,po zaocznych 3letnich studiach 08:50, 18.04.2019
Nauczyciel09:13, 18.04.2019
Po pierwsze - nigdy nie sprawdzam kartkówek na lekcjach, tylko spędzam nad nimi całe wieczory (jedna klasa - ok. 2 godziny).
Po drugie - nigdy nie prosiłam uczniów o prezenty;
Po trzecie - nie znam nauczyciela, który pracuje 3,5 godz. dziennie. Ja osobiście, po powrocie do domu, robię obiad, a następnie biorę się za sprawdzanie klasówek i przygotowywanie do lekcji. Do tego wypełnianie papierów. Siedzę najczęściej do 22.00, nieraz później. Nie wspomnę o radach pedagogicznych, szkoleniach, które trwają po kilka godzin i odbywają się po godzinach pracy. Ile czasu spędzam z rodziną można się domyślić.
Po czwarte, ogromna większość moich koleżanek i kolegów-nauczycieli ukończyła 5-letnie studia magisterskie dzienne (zaznaczę, że w szkołach ponadgimnazjalnych tylko po takich studiach można w ogóle podjąć pracę). Ja również ukończyłam studia magisterskie dzienne, do tego dwie podyplomówki oraz szkolenia, których nawet nie jestem w stanie zliczyć.
Jak się nie ma pojęcia o tym zawodzie to lepiej się nie wypowiadać. 09:13, 18.04.2019
Kaśka08:53, 18.04.2019
Ludzie do Warszawy po studiach dojeżdżają i pracują w marketach po 12h z dojazdem co drugi dzień a wam źle 08:53, 18.04.2019
Julka08:55, 18.04.2019
Nikt was nie rozlicza z nieprzerobionego materiału 08:55, 18.04.2019
,,,10:47, 18.04.2019
a wizytacja kuratora zapowiedziana
10:47, 18.04.2019
Gośka08:56, 18.04.2019
W trakcie strajku nie dałabym im podłączyć ładowarki do państwowego gniazdka 08:56, 18.04.2019
darek10:52, 18.04.2019
obok mnie mieszka nauczyciel i widać jak pracuje ,idzie na 8 do pracy i 11:45wraca raz w tygodniu pracuje do 13tej 10:52, 18.04.2019
darek13:42, 18.04.2019
weź się chłopie do roboty a nie siedzisz w oknie i oberwujesz XD
13:42, 18.04.2019
Archit18:02, 19.04.2019
A Ty co w tym czasie robisz? Czekasz od 1 do 1 na zasiłek i ze święconką do sklepu... 18:02, 19.04.2019
Do nauczyciek10:54, 18.04.2019
odpisujesz na komentarze a jesteś w pracy ,siedzisz w telefonie,współczuje paniom ekspedientkom w marketach,wy powinniście być w budynku szkoły 8-16 10:54, 18.04.2019
nauczyciel14:15, 18.04.2019
Już pisałem do:Tomek, że bardzo chcę pracować od 8.00 do 16.00. Marzę o tym. Niech tylko państwo zapewni mi pomieszczenie, w którym w spokoju będę mogła sprawdzać klasówki i przygotować się do zajęć; komputer do tworzenia pomocy dydaktycznych i dokumentacji szkolnej; tusz do drukarki i papier do ksero, które teraz muszę kupować za własne pieniądze; długopisy (sic!); wszelkie szkolenia i rady pedagogiczne niech się odbywają tylko w godzinach pracy (8.00-16.00); za wycieczki szkolne płacone nadgodziny.
Ps. Dziś strajkuję, a nie pracuję. Pani ekspedientki w marketach zarabiają więcej niż ja z wykształceniem wyższym. 14:15, 18.04.2019
do nauczycielki10:58, 18.04.2019
sprawdzenie kartkówki z jednej klasy zajmuje 15min.tyle spędzacie czasu a nie 2h. 10:58, 18.04.2019
Nauczyciel12:14, 18.04.2019
Bez komentarza. 12:14, 18.04.2019
krystiano14:19, 18.04.2019
Podziel sobie 15 min. na 30 prac do sprawdzenia. Sprawdź czy dasz radę przeczytać w tym czasie wypracowanie, wpisać jakieś uwagi i ocenić. 14:19, 18.04.2019
Do nauczycieli11:06, 18.04.2019
Pokażcie pity ,podajecie gołe pensje opinni publicznej za 72 h miesięcznie pracy w tym lekcje po 45 min.z czego 5min to sprawdzenie obecności,dalej gatka szmatka a przekazania wiedzy z 20min.max 11:06, 18.04.2019
...11:38, 18.04.2019
Jednak rację mają ci, którzy mówią, że strajk nauczycieli jest strajkiem politycznym. Pan radny Barański powiedział jasno, że nauczyciele elektoratem Prawa i Sprawiedliwości nie są. 11:38, 18.04.2019
Andrzej12:26, 18.04.2019
za PO dostawali podwyżki a teraz teź chcą a nikt nie dostawał tylko oni bo Tuskowa pedagog z wykształcenia 12:26, 18.04.2019
krystiano14:17, 18.04.2019
Tak, a p. Sokólska i p. Rączkowski są tego najlepszym przykładem. 14:17, 18.04.2019
Andrzej12:28, 18.04.2019
Za PO dostawali podwyżki teraz jak mają 1dziecko to też dostaną 500+ to czego jeszcze chcą 12:28, 18.04.2019
płońszczanka13:44, 18.04.2019
Współczuje nauczycielom uczącym dzieci osób tu komentujących!!!! 13:44, 18.04.2019
do płońszczanka13:49, 18.04.2019
nie współczuj nauczycielom,oni teraz gdzieś mają maturzystów i to ,że rok komuś marnują życia 13:49, 18.04.2019
Płońszczanka14:08, 18.04.2019
Ja na ich miejscu egzaminy dawno był zablokowała....niech walczą o swoje...nauczyciel dzisiaj jest nikim....nic nie może zrobić...wszyscy wchodzą mu na głowę...nie ogarnia ....należy im się podwyżka..należy im się szacunek....ale niech oni też zmienią stosunek do pracy....do uczniów.. do wykładów....bo jak na razie to nie wymieniłabym nawet jednego nauczyciela w Płońsku który jest gody wykonywania tego zawodu... 14:08, 18.04.2019
do płońszczanki15:30, 18.04.2019
Na szacunek to trzeba zasłużyć a nie tylko wymagać. 15:30, 18.04.2019
do nauczycieli15:16, 18.04.2019
panie z biedronek też mają wyższe wykształcenie nawet niektóre mgr.tylko znajomości nie miały na załatwienie pracy w takim Płońsku 15:16, 18.04.2019
do nauczycieli15:20, 18.04.2019
nie dałbym wam ładowarki podłączyć w szkole do tel. jak strajkujecie 15:20, 18.04.2019
hora curka15:28, 18.04.2019
Dlaczego nauczyciele się nie przebranżowią ? Wykształceni, dynamiczni, doświadczeni życiowo, a dają w siebie orać po 18 godzin tygodniowo, jak jakieś zwierzęta. Podobnie jak panie przedszkolanki, które po nocach przygotowują się do zajęć i sprawdzają klasówki.
Na ich miejscu każdy prostak bez szkoły rzuciłby to wszystko i poszukał lżejszej i lepiej płatnej pracy ale nie oni, ci dla których dzieci są najważniejsze.
Mam nadzieję, że jakoś dotelepiemy się do wakacji i ktoś w końcu spojrzy na ten zawód obiektywnie po tej całej zawierusze i uświadomi sobie, że argumenty o dobru dzieci są martwe, że można bez części kadry się obyć, że skarbówka może rozliczyć korepetytorów, że strajkują tylko ci z państwowych placówek, a w prywatnych nie ma kogu pracować pomimo lepszej płacy. 15:28, 18.04.2019
Płońsk 16:05, 18.04.2019
Dlaczego nikt nie mówi o korepetycjach. Które są nie opodatkowane i głównie się tak odbywa że jeśli nie pójdziesz to masz złe oceny. Szkoda mówić, ale popieram że osoby pracujące w supermarketach mają bardzo ciężki kawałek chleba za tyle godzin pracy. Nauczyciele nie macie wstydu. Żenada 16:05, 18.04.2019
Plonszczanie21:54, 18.04.2019
niechodzi o to, aby ktoś się przbranżowił, szedł do pracy gdzie indziej (swoją drogą wysyłanie kogoś w zamian do pracy w biedronce czy kopalni...ile w Was pogardy do bliźnich... nie pomyśleliście o tych ludziach np w biedronce?)
Chodzi o zmiany, które muszą się dokonac,nauczyciele już doprowadzili do tego, że będzie się rozmawiac o kiepskiej sytuacji oswiaty i o tych korepetycjach, obciązeniu programowym i innych...
Ale Wam tylko te złotówy w oczach przesłaniają świat i nic innego nie widzicie. I nie widzicie tego, że te złotówy nawet w przypadku podwyżek będą długo odrabiane przez nauczycieli z powodu strajku i wcale aż tak im na nich nie zależy, jak sądzicie . Według siebie sądzicie. 21:54, 18.04.2019
sama sobie22:02, 18.04.2019
"nie chodzi' oczywiście oddzielnie ;) 22:02, 18.04.2019
ula22:45, 27.04.2019
Pani Sokólska może rzeczywiście powinna sprzedawać bułki, a pan K. cóż koń jaki jest każdy widzi i zna 22:45, 27.04.2019
Też20:52, 17.04.2019
9 6
mnie to bawi. I jeszcze ta elokwentna pani K.
Szok 20:52, 17.04.2019