Zamknij

Ufam, że zło nie przysłoni nam dobra - ks. Tomasz Markowicz [WYWIAD PwS]

Igor KantorowskiIgor Kantorowski 15:15, 24.04.2021 Aktualizacja: 10:10, 26.04.2021
Skomentuj - Myślę, że nie; nie grozi nam załamanie wiary. Ponieważ wiara jest łaską, poprzez którą budujemy, tworzymy relację z Bogiem. To bardzo dynamiczna, wręcz żywa więź z Bogiem, która wymaga od nas zaangażowania i troski. Bóg chce być z nami i wychodzi nam na spotkanie - podkreśla w rozmowie z PwS ks. Tomasz Markowicz, proboszcz płońskiej parafii [Foto: Dzięki uprzejmości Szymona Kirczuka] - Myślę, że nie; nie grozi nam załamanie wiary. Ponieważ wiara jest łaską, poprzez którą budujemy, tworzymy relację z Bogiem. To bardzo dynamiczna, wręcz żywa więź z Bogiem, która wymaga od nas zaangażowania i troski. Bóg chce być z nami i wychodzi nam na spotkanie - podkreśla w rozmowie z PwS ks. Tomasz Markowicz, proboszcz płońskiej parafii [Foto: Dzięki uprzejmości Szymona Kirczuka]

O budowie kościoła, religii i kryzysie wiary z proboszczem Parafii pw. Świętego Ojca Pio w Płońsku, ks. Tomaszem Markowiczem rozmawia Igor Kantorowski.

[IGOR KANTOROWSKI]: Kiedy możemy spodziewać się pierwszej mszy świętej w powstającej świątyni?

[KS. TOMASZ MARKOWICZ]: Nasza parafia powstała w 15. rocznicę ogłoszenia świętym Ojca Pio z Pietrelciny, włoskiego kapucyna i stygmatyka. Choć żył on we Włoszech, to jednak jest znany i czczony w całym Kościele Powszechnym. W naszej diecezji jesteśmy pierwszą parafią pod jego wezwaniem. Weszliśmy w 2017 roku na drogę budowania wspólnoty wiary oraz wspólnoty parafii. W obecnej sytuacji nie jest możliwe wskazanie daty pierwszej Mszy świętej w budowanym kościele; aktualnie modlimy się w tzw. tymczasowej kaplicy. Zapraszam serdecznie do naszej kaplicy, gdzie od prawie czterech lat wspólnie modlimy się do naszego Boga. W kaplicy dzieje się to co ważne i potrzebne: udzielamy sakramentów, sprawujemy Eucharystię i uczymy się wspólnoty wiary. Cieszymy się z tego co jest i pełni ufności patrzymy z nadzieją w przyszłość, że przyjdzie taki dzień kiedy wybudujemy Bogu dom - nasz parafialny kościół.

Jakie pojawiają się trudności w budowie kościoła? Trudności lub przeszkody?

W życiu codziennym są blaski i cienie. Podobnie w obszarze realizacji budowy kościoła czasami również pojawiają się różne przeszkody, zmartwienia i problemy; jednak jako wspólnota ludzi wiary ufamy, że zgodnie ze słowami, które nam towarzyszą od wielu lat ,,Zbudujemy Bogu Dom; Zbudujemy Sanktuarium Spotkania". W realizacji tego dzieła bardzo wymowną i ważną rolę odgrywa nasz Patron, św. o. Pio. W troskach, problemach modlę się, żeby wspierał i pomagał. Modlą się także parafianie. Panie redaktorze - fakty są takie, że pomaga; św. o. Pio nam pomaga i za nami oręduje przed Bogiem. To naprawdę wielki Patron, nasz Patron.

Parafia funkcjonuje kilka lat. Czy udało się stworzyć wspólnotę parafialną? Przecież parafia o. Pio powstała z ludzi, którzy należeli do innych parafii?

Tak to prawda; dokładnie z trzech parafii. Wkrótce miną cztery lata od momentu powstania/erygowania naszej parafii. To nie jest czas zbyt długi. Niemniej jednak wspólnie razem idziemy tą drogą, którą można nazwać budowaniem i odkrywaniem wspólnoty. Staramy się wypełniać treścią naszego życia - wspomniane przez Pana redaktora słowo: wspólnota. Nasz Patron św. o. Pio był człowiekiem przepełnionym miłością do Boga, do Kościoła i do drugiego człowieka. Dlatego myślę, że Patron parafii na pewno nas zbliżył do siebie. Budowanie relacji, budowanie wspólnoty to proces rozciągnięty w czasie. Mam głębokie przekonanie, że jesteśmy na właściwej drodze do osiągnięcia tego celu.

Chciałbym porozmawiać również o sytuacji kościoła w Polsce? Zachód przeżywa zauważalny kryzys? Na ile w Polsce wygląda to lepiej? Czy grozi nam załamanie wiary?

Panie redaktorze - myślę, że nie; nie grozi nam załamanie wiary. Ponieważ wiara jest łaską, poprzez którą budujemy, tworzymy relację z Bogiem. To bardzo dynamiczna, wręcz żywa więź z Bogiem, która wymaga od nas zaangażowania i troski. Bóg chce być z nami i wychodzi nam na spotkanie; oczekuje. Ważne jest nie tylko czy odpowiemy, ale również na ile zaangażujemy się, aby iść z Nim przez życie. Prawda - czasami jednak sytuacje wokół nas mogą spowodować, że przeżywamy osłabienie wiary. Pojawia się zwątpienie, nawet kryzysy wiary lub wręcz odejścia od wspólnoty kościoła.

To zjawisko narasta we wspomnianym kościele Europy Zachodniej. Czemu tak jest ? Nie ma prostych pytań i prostych odpowiedzi; również nie można postawić jednoznacznej diagnozy dotyczącej wspomnianego - przez Pana redaktora - kryzysu, czy też osłabienia wiary. Uważam, że bardzo potrzebujemy autentycznych świadków wiary. Takich, którzy będą nie tylko wskazywali kierunek, ale również będą pomagali nam na tej drodze wiary; będą szli przy nas. Pan Bóg nie pozostawił nas samymi; ufam że modlitwa osobista, szeroko rozumiana religijność, troska o codzienną pobożność oraz życie sakramentalne nie tylko ożywiają wiarę, ale przede wszystkim ją umacniają. Pocieszeniem niech będą słowa z 2 kor 12, 9 ,,Wystarczy ci mojej łaski. Moc w słabości się doskonali”.

Nauczanie religii w szkołach poddawane jest krytyce. Czy powinna wrócić do salek katechetycznych?

Czasami wydaje się nam, że jedna decyzja może zmienić wszystko. Usuniemy nauczanie religii ze szkoły i już... wtedy wszystko będzie dobrze. Wiele jest różnych opinii dotyczących katechizacji w szkole; pewnie przeciwnicy mają swoje ważne i zasadne argumenty. Niemniej zwolennicy pozostawienia nauczania religii w szkole też mają swoje racje i mocne argumenty.

Katecheza, lekcje religii w szkole są bardzo potrzebne i w pełni zasadne. Uważam, że ważne jest, aby również parafia kształtowała postawy wynikające z wiary. Dlatego ważna jest na drodze wiary również kwestia wiedzy o Bogu, o liturgii, modlitwie, sakramentach itd. Dlatego potrzebna jest formacja nie tylko dzieci i młodzieży, ale również tzw. katechizacja dorosłych. Na etapie edukacji dokonuje się to w szkole i to dobrze. Trzeba jednak, aby również później młodzież i osoby dorosłe również kształtowały czyli formowały się w życiu wiarą na co dzień. Tu istotną rolę ogrywa parafia.

W Polsce spada liczba powołań. Dlaczego? W ostatnim czasie wiele jest wydarzeń dotyczących patologicznych zachowań niektórych duchownych. Czy kościół zrobił wszystko, żeby się z tego oczyścić?

Panie redaktorze, grzech i zło towarzyszy każdemu człowiekowi; jest to bolesne gdy to kapłan daje antyświadectwo poprzez popełnione zło. Wiele zostało uczynione, aby nazwać zło i jestem pewny, że proces oczyszczenia kościoła trwa. Czynników, które powodują spadek powołań jest bardzo wiele; na pewno nie można twierdzić, że tylko przyczyną jest zło czynione przez niektórych kapłanów. Proces oczyszczenia trwa i trzeba powiedzieć otwarcie jest trudny i bolesny, ale bez cienia wątpliwości trwa. Oczyszczenie wspólnoty ludzi wiary Kościoła niewątpliwie się dokonuje na naszych oczach. Wiem, że niektóre wydarzenia - ze smutkiem trzeba powiedzieć związane z kapłanami - potrafią mocno wzburzyć, irytować i nawet osłabić wiarę wielu osób. Dla mnie jest to również bardzo, bardzo trudne. Ufam jednak, że zło nie przysłoni nam dobra; potrzebna jest przemiana lub jak mawiają niektórzy (osobiście wolę takie stwierdzenie- ks. T.M.) potrzebne jest wejście na drogę nawrócenia. Nazywając rzeczy po imieniu, ufam głęboko, że na tej drodze zwycięży prawda. Myślę, że jesteśmy na tej drodze nawrócenia.

Jan Paweł II to postać znana każdemu Polakowi. Gorzej jest z jego nauką i głoszonymi treściami. Dlaczego to co głosił także w odniesieniu do naszej ojczyzny słabo dociera do Polaków?

Czas powoduje, że wielu ludzi nie pamięta o wielkim Papieżu z naszego kraju. Kolejne pokolenia nie kojarzą jego osoby, wielkich słów i przede wszystkim autentycznego świadectwa o Bogu. Jakby zaciera się w pamięci kim był Ojciec Święty - Jan Paweł II. Przecież ponadczasowe jest to, że św. Jan Paweł II ukazuje nam Pana Boga i jego wielką miłość do człowieka. Może trzeba ożywić pamięć o nim, o jego słowach i życiu. Myślę, że warto szczególnie teraz. Słowa Papieża zwłaszcza do nas Polaków zawsze podtrzymywały nas na duchu, niosły ukojenie i często po prostu nas krzepiły. Trzeba na nowo odkryć wielkość i świętość, jak często mówimy, ,,naszego Papieża”, świętego Jana Pawła II.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

Z całymZ całym

2 19

szacunkiem do osoby duchownej, ale pogląd Księdza "myślę, że nie; nie grozi nam załamanie wiary", w czasach największej w dziejach apostazji całych narodów, "holokaustu nienarodzonych", publicznych bluźnierstw, bezczeszczenia miejsc świętych, czy pacyfikowania przez państwo najważniejszych świąt katolickich można porównać jeśli chodzi o trafność diagnozy, do leczenia covida przez telefon.
Albo biskupi domagający się restrykcji, zamykania kościołów, namawiający wiernych do nie chodzenia, czy też wypędzający ich z kościołów. Czy to jest ta wiosna kościoła? A może to cytując Jana Eudesa
"...Najbardziej widoczną oznaką Bożego gniewu i zarazem najstraszliwszą karą, jaką może On wymierzyć światu, jest sytuacja, kiedy pozwala On, by jego lud wpadł w ręce ludzi, którzy są duchownymi bardziej z nazwy niż z uczynków, kapłanów okrutnych jak wilki drapieżne, ludzi, którym brak miłości i oddania powierzonej im owczarni..." cytat z książki "Kapłan, jego godność i obowiązki"
https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1221 13:54, 25.04.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Największe zagrożeniNajwiększe zagrożeni

15 2

Największe zagrożenie Kościoła to grupy i osoby uważające się za lepiej wierzące od innych. Po czym ich poznamy? Przede wszystkim po tym, że uważają się za bardzo kochających Boga, ale nie kochają bliźnich a wręcz podkreślają, że są lepsi, szczególnie lepsi w wierze. Uważają, że cały Kościół jest zły, oczywiście oprócz nich i dopiero gdy się do nich dołączy jest się prawdziwie wierzącym. Myślę, że każdy z nas spotkał takowych. Post powyżej jest najlepszym przykładem takiego myślenia. 14:49, 25.04.2021


AaaAaa

10 14

Kasa kasa tylko kasa się liczy kecakom 14:51, 25.04.2021


Do Naj zagrożenieDo Naj zagrożenie

15 1

Dodaj, że ci nawiedzeni, co by wszystko reformowali nie znają dobrze Pisma świętego. Dla nich największe autorytety to nieuznane objawienia, dziwni filozofowie a zamiast Pisma Świętego to Valtorta. 14:54, 25.04.2021


reo

kawał kościelnykawał kościelny

9 20

Stoi mały chłopiec pod kościołem i zanosi się płaczem. Szlocha tak głośno że podeszła do niego starsza kobieta i pyta:
-co się stało chłopczyku? zgubiłeś się?
a chłopiec odpowiada:
-nie proszę pani, ksiądz mnie zdradza z innym minisrantem 07:20, 26.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BuboBubo

16 10

Wyuczone okrągłe odpowiedzi o niczym. Zbiórka jest dalej na kościół a za te pieniądze powstała plebania. Kościół to największy posiadacz nieruchomości iziemski w naszym kraju a jednak gmina musiała dać działeczkę a wierni kasiorkę na plebanię bo budynek kościoła powstanie jak czytam nie wiadomo kiedy. Owieczką otwierają się oczy na pazerność, bycie ponad prawem,hypokryzję duchownych. Szukacie panowie szatanów w innych a może warto zacząć od siebie. 08:59, 26.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WiernyWierny

13 4

Taka mała manipulacja, "budujemy Panu Bogu dom", a tu plebania. Gra słów, retoryka - jak zwał tak zwał - uważam jako jeden wielu fundatorów, że to nie w porządku, manipulacja i powoływanie się na wiarę w celach komercyjnych.
Co jakiś czas słyszymy o krajach Europy zachodniej, gdzie kościoły zmieniane są na dyskonty, siłownie itp. Tu tez mamy do czynienia z niedomówieniem. Budynki kościelne zostały sprzedane przez właściciela prywatnym inwestorom. Nie zabrane, nie skradzione katolikom, a sprzedane przez poszczególne diecezje. Oczywiście stało się to z braku wiernych i laicyzacji społeczeństwa ale ktoś wziął za te kościoły kasę czego już ludziom się nie mówi. Na niektórych budynkach nadal znajdują się krzyże, w oknach witraże, wewnątrz część wyposażenia, co świadczy o tym jak traktują domy boże sami ich administratorzy.

Oczywiście wiadomo, że trzeba się złożyć ale nie wiadomo na co i w efekcie ludzie przekonani, że budują kościół dali kasę na plebanię. Jej rozmiary ciężko opisać, zwłacza, że duża część parafian spłaca zbójeckie kredyty na 30 lat za mieszkania, a może nawet domki. A tu proszę kilkaset metrów powierzchni użytkowej dla dwóch bezżennych i bezdzietnych panów. Ile lat będzie to wyposażane i umeblowana nawet nie chcę myśleć.
Szkoda potencjału parafian, którzy czują się wykorzystani. O marionetkowej radzie parafialnej nawet nie warto wspominać. Nie wiedzą co się buduje, ile jest środków, skąd się kupuje materiały i za ile.
Wiele osób czuje się wykorzystanych, bo miało być inaczej, a wyszlo jak zwykle
10:59, 26.04.2021


ewaewa

11 6



P
P???ierwszy dom dla boga czy plebana, oczywiście dla plebana i to jakich gabarytów.Wstyd ludzie widzą i wyciągają wnioski.Tą instytucją rządzi kasa od narodzin do pogrzebu i to nie mała. Ludzie są niezadowoleni gdy przenieśli ich do parafii oddalonej dość daleko, gdy mają kościoły bardzo blisko domu,które nie są zapełnione nawet w niedzielę .To właśnie poczynania duchownych sprawiają że ludzie odchodzą .Smutne to ale prawdziwe. Ksiądz za godzinę poświęconą zmarłemu (pogrzeb) bierze tyle kasy co normalny człowiek pensji za miesiąc pracy.Po dwudziestu latach jak rodzina nie będzie miała pieniędzy i nie zapłaci za kolejne 20 lat to grób do likwidacji i nie ma tu bezczeszczenia zwłok, bo to na polecenie księdza. Ziemia na cmentarzu na wagę złota,Płacisz sporą kasę jak kupujesz (przepraszam wpłacasz dobrowolą opłatę podyktowaną przez księdza ) i to nie małą i póżniej znów sporą kasę za każde 20 lat.. Zdzierstwo na każdym kroku. Nic nie ma to się do wiary przez kosciół głoszonej.






14:19, 26.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JacasJacas

6 11

Bo wy nie wiecie - ale tam na dole plebani ma powstać biedronka. Będzie można w niedziele iść na msze i zrobić zakupy. 15:00, 26.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LuluLulu

4 8

Masz moze przecieki czy monopolowy tez bedzie? 18:49, 26.04.2021


szary, zwykły człowiszary, zwykły człowi

7 5

Przyznaję, że bazgranina niektórych "komentatorów" wywołuje skurcze wymiotne. Ciekaw jestem, czy gdy taki autor komentarza przejdzie do tamtego świata, to rodzinka nie poleci do księdza z prośbą, żeby ksiądz poprowadził pogrzeb? Myślę, że przede wszystkim należy się mocno zastanowić nad tym co piszemy.❤️ 11:15, 27.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ewaewa

3 3

Ludzie piszą to co czują i widzą . Pedofilia ,parafie jak pałace, pałace biskupów i życie ponad stan i tylko kasa kasa kasa.W postępowaniu nie ma nic wspólnego z nauką głoszoną przez Pana Jezusa. W Polsce jest taki obyczaj że jak pogrzeb to z księdzem, ale w większych miastach to sie już zmienia .Zmarłemu to obojętne , bo i tak po śmierci pójdzie tam gdzie sobie przez całe swoje życie zasłużył.
19:47, 27.04.2021


Piotr Piotr

2 1

Ks Jaworski zaczął budowę Kościoła od plebanii. Jest też obok dom parafialny. Jest Kościół.
Ludzie budowali sami z radością i wiarą w Boga. Za 40, 50, 70 lat nikogo z nas nie będzie a Kościoły te duże i te małe będą stały dalej.
Pan Bóg sobie poradzi, nie martwcie się ... to JEGO ŚWIAT !!! 11:20, 05.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%