Zamknij

Ten cholerny wirus wszystkim pokrzyżował plany... - rozmowa z członkami zespołu 'Kaplica'

17:31, 12.06.2020 Rozmawiał Dawid Ziółkowski Aktualizacja: 09:25, 15.06.2020
Skomentuj [Foto: zbiory zespołu] [Foto: zbiory zespołu]

Dla nich muzyka to zdecydowanie coś więcej niż tylko hobby. O genezie nazwy zespołu, jego reaktywacji po ponad dekadzie, zamiłowaniu do różnych odmian punku i nowej płycie porozmawialiśmy z członkami raciąskiego zespołu „Kaplica”. 

Na początek trochę historii. W którym roku powstał zespół i dlaczego wybrano akurat nazwę „Kaplica”?

Zespół powstał pod koniec lat 80-tych, ale jego pierwszy koncert odbył się w 1991 roku. Dlaczego Kaplica? Bo czasy były beznadziejne, a wtedy na wszystko co beznadziejne, bez szans i kojarzone z końcem, mówiliśmy KAPLICA. Niektórym tak zostało do tej pory (śmiech).

Zespół niestety rozpadł się w połowie lat -90-tych. Co było powodem?

Gdy zespoły się rozpadają, zawsze jedynym powodem tego rozpadu są ludzie. Nie chcemy komentować życiowych wyborów byłych członków, każdy miał prawo do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Nie oceniamy przeszłości, skupiamy się na tym co teraz i potem.

Dlaczego akurat punk-rock?

Bo taka muzyka grała nam w sercach. Jedni uprawiali typowego rocka, drudzy metal, jeszcze inni muzykę elektroniczną. Pamiętajmy, że mamy 1990 rok, początek nowego państwa, demokracji i kapitalizmu… z zachodu dociera do nas zakazana wcześniej muzyka, filmy itd. Punk to nie tylko gatunek muzyczny, to styl życia, kultura i bunt przeciw systemowi. Za komuny kapele punkowe pełniły także rolę realnej opozycji dla PRL-owskiego NIErządu"

„Kaplica” powróciła jesienią 2018 w pięknym stylu koncertem w MCKSiR w Raciążu. Jak doszło do reaktywacji kapeli?

Prosimy o następne pytanie (śmiech).

Na koszulkach grupy można przeczytać hasło "Dzieci zepsutej Polski". Skąd ono się wzięło?

Urosło na zgliszczach marzeń o silnym i wolnym kraju, rządzonym przez mądrych ludzi.

Na wspomnianym koncercie w październiku 2018 "Kaplica" zagrała w składzie: Wojciech Wawrowski (bębny), Albert Arent (wokal), Robert Buczyński (gitara prowadząca), Andrzej Sujkowski (gitara rytmiczna) oraz Arkadiusz Wiśniewski (bas). Jak on wygląda obecnie?

Z zespołem pożegnali się Smerf (Robert) i Juby (Andrzej). Myśleliśmy, że to koniec, że historia znów się powtórzy. Ludzie zaczęli polecać nam gitarzystę z Płońska, Arek zdobył do niego telefon, zadzwonił raz, drugi i trzeci. Okazało się, że to pochodzący z Raciąża Paweł Świerczyński. Łatwo nie było go przekonać, ale w końcu przyjechał do nas na próbę. Posłuchał, zagrał, a po tygodniu wrócił ze swoją aranżacją. Było inaczej, bardziej technicznie i ostrzej. Wszystko nabrało świeżości. Nam to pasowało i jemu też. Został!

Niedawno wydaliście płytę "Przebudzenie". Utwory w jakim klimacie się na niej znajdą?

W klimacie punk-metalowym rzecz jasna. Teksty zawarte w przedziale 1990-2020. O polityce, o porażkach życiowych, o przestrzeni wokół nas oraz o tak bardzo teraz obecnych psychoaktywnych wspomagaczach. Przy tworzeniu płyty bardzo pomógł nam Dariusz Pepciaq Daniszewski – nagrywaliśmy w jego studiu.

Będzie można posłuchać na niej tych najbardziej znanych piosenek, czy przygotowaliście jakieś nowości?

Oczywiście są one odświeżone, zarówno teksty jak i muzyka. Jest jeden zupełnie nowy utwór pt. „Złe odżywki”, bardzo na czasie.

Ile koncertów "Kaplica" zagrała od momentu powrotu na scenę?

Z przyczyn od nas niezależnych – wciąż mało, ale nadrabiamy zaległości.

Jak wiadomo z powodu koronawirusa od marca nie odbywają się żadne imprezy, w tym koncerty, ale może pojawiły się jakieś wstępne plany i latem będzie można Was usłyszeć?

Ten cholerny wirus wszystkim pokrzyżował plany. Przestaliśmy już liczyć straty i wracamy do pracy! Tak, będzie można nas usłyszeć. Cały lipiec jest już zarezerwowany. Dalsze koncerty ustalane są przez menagera zespołu.

(Rozmawiał Dawid Ziółkowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

FanekFanek

1 10

Kiedy i gdzie pierwszy koncert? Czekamy z niecierpliwością. 11:05, 13.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ElwiraElwira

14 2

"Za komuny kapele punkowe były jedyną, realną opozycją dla PRL-owskiego NIErządu".
Chyba jesteście niezbyt poważni twierdząc takie rzeczy. 16:56, 13.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SądnySądny

1 2

Myślę, że autor miał na myśli kręgi artystyczne. Przecież artykuł jest o zespole punk rockowym. Poza tym, już zaktualizowano 09:43, 15.06.2020


0%