Nie tak wyobrażali sobie pierwszy mecz ligowy w rundzie wiosennej piłkarze i kibice Płońskiej Akademii Futbolu. W sobotnim spotkaniu płońszczanie ulegli Żbikowi Nasielsk 0:1. Decydującą bramkę w 52. minucie zdobył Mateusz Bramowicz.
- Można było spokojnie ten mecz wygrać, pokazuje to, że różnica pomiędzy pretendentem do awansu, jak siebie określają nasi dzisiejsi rywale, a nami wcale nie była wielka. My mogliśmy bramkę w pierwszej połowie strzelić. Mieliśmy dobrą sytuację, nie strzeliliśmy - zrobił to przeciwnik. Nie załamujemy się, głowy do góry. Za tydzień też mecz u siebie, także jak najbardziej jesteśmy nastawieni na wygraną – mówił trener naszej drużyny Kamil Kobyliński.
Podobnego zdana był Piotr Wypyszyński, który dołączył do zespołu w zimowym okienku transferowym. 25-letni napastnik reprezentował ostatnio barwy Wkry Sochocin.
Ten sam kierunek obrał Łukasz Aniserowicz (na zdjęciu). W sobotnim spotkaniu kilkukrotnie udowodnił, że jest jednym z najlepszych bramkarzy występujących w lidze okręgowej. Do drużyny wrócili Konrad Osiński oraz Adam Uniewski. Ostatnim zawodnikiem, który dołączył do zespołu jest Damian Żółtowski, wszechstronny obrońca pozyskany z GKS-u Gumino.
Po 16 kolejkach Płońska Akademia Futbolu zajmuje 9. miejsce z dorobkiem 18 punktów. Następnym rywalem naszego zespołu będzie Korona Szydłowo. Początek spotkania w sobotę o godzinie 14 na stadionie miejskim w Płońsku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz