W weekend w miejscowości Róża (gmina Pabianice) odbyła się impreza biegowa pn. 'Leśna Doba'. Zawody zostały przełożone z zeszłego roku, a powodem były covidowe zakazy. Apetyt na start w tej imprezie ostrzył sobie płońszczanin Piotr Liszewski ze Stowarzyszenia 'Płońscy Patrioci'. - Mam już za sobą kilka startów w ultramaratonach, ale to było coś nowego. Nigdy nie miałem jeszcze okazji biegać przez 24 godzinny. Teraz po wszystkim mogę śmiało powiedzieć, że był to ultramaroton przez duże 'U' - mówi Pws Piotrek.
W sobotę równo o godzinie 11 wystartowała grupa śmiałków w bieganiu, jak i w marszu nordic walking, by zakończyć swoje zmagania w niedzielę o tej samej porze. Osoba, która na koniec miała najwięcej ukończonych 12-kilometrowych pętli, wygrywała całe zawody.
- Wszystko było fajnie i szło tak jak chciałem, jednak trwało to do pewnego czasu. Po kilku godzinach biegania zaczęło robić się ciemno i zimno, a na głowę trzeba było założyć 'czołówkę' (latarka czołowa - przyp. red.). Z tej racji, że nie mam dużego doświadczenia z bieganiem przy światełku, nie ułatwiło mi to zadania, ale dla wszystkich zmierzch był ten sam
- przyznaje Piotrek Liszewski.
- Z każdą godziną dochodziły kolejne problemy; pierwsze zmęczenie; obite w ciemności o korzenie nogi czy obtarcia. Mimo wszystko powiedziałem sobie, że skoro to jest bieg 24-godzinny, to nie może być łatwo i tak właśnie było. Zacisnąłem zęby i robiłem kolejne pętle - opisuje swój leśny start w Róży płońszczanin.
- Mam kilka startów w długich biegach, ale ten był zupełnie inny. Nigdy jeszcze nie wyszedłem aż tak za swoją strefę komfortu. Zmęczenie, ból oczu, senność - wszystko z każdym kilometrem stawało się większe. Mimo wszystko cieszę się bardzo, że potrafiłem wygrać z tymi słabościami, bo to pozwoliło mi odnieść największe zwycięstwo - zwycięstwo nad samym sobą.
Ostatecznie nasz zawodnik wybiegał 12 pełnych kółek, co łącznie dało mu 147 km i 600 metrów i uplasowało na 14. miejscu w gronie 96 biegaczy!
- Sama organizacja imprezy również zasługuje na wielkie brawa. Trasa super oznaczona, nie było możliwości zgubić się nawet nocą. Bufet zastawiony wszystkim co nam biegaczom jest potrzebne na takich imprezach. Do tego 4 posiłki ciepłe w różnych godzinach biegu plus stół z regionalnym jedzeniem. Oczywiście sami organizatorzy również bardzo pozytywni z racji, że sami są biegaczami potrafią i wiedzą jak zrobić konkretną imprezę. Mało, nawet bardzo mało jest biegów, na które chce się jeździć raz jeszcze, ale na 'Leśna Dobę' zapewne będę chciał się jeszcze kiedyś wybrać - kończy Piotrek, któremu oczywiście gratulujemy startu w tak wymagającym biegu.
Emerytka Płońsk 76l 17:17, 10.10.2021
Gratuluję osiągnięcia, robi wrażenie.
P.S. Z którą partią polityczną powiązane jest to stowarzyszenie? 17:17, 10.10.2021
Stara komunistko00:02, 11.10.2021
5 4
Z PZPR 00:02, 11.10.2021
Adi11:30, 12.10.2021
0 1
Najczęściej patrioci powiązani są z patriotami. A idioci z idiotami. 11:30, 12.10.2021
Emerytka Płońsk 76l 16:32, 12.10.2021
1 0
Do: Adi
Którego ze słów w moim pytaniu nie zrozumiałeś? 16:32, 12.10.2021