Jak Adam Struzik zostawał honorowym obywatelem Płońska...

To już sesyjne ostatki mijającej kadencji Rady Miasta w Płońsku. W porządku obrad znalazła się jeszcze m.in. uchwała w sprawie nadania tytułu ,,Honorowego Obywatela Miasta Płońska” Adamowi Struzikowi, wieloletniemu marszałkowi województwa mazowieckiego. Punkt ten i ostateczna decyzja wywołała sporo emocji wśród radnych i zapewne będzie również komentowana przez samych mieszkańców. 

7 września tego roku wpłynął wniosek szkół podstawowych i przedszkoli, których organem prowadzącym jest Gmina Miasto Płońsk, Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku oraz Miejskiej Biblioteki Publicznej o nadanie Tytułu „Honorowego Obywatela Miasta Płońska” Adamowi Struzikowi. Jak dowiedzieliśmy się, analogiczny wniosek złożyła także grupa radnych Rady Miejskiej w Płońsku. Wniosek został jednogłośnie pozytywnie rozpatrzony kilka dni później przez Kapitułę Tytułu „Honorowego Obywatela Miasta Płońska”. Uzasadnieniem nadania tak zacnego tytułu Adamowi Struzikowi, zgodnie z wnioskiem, jest ,,uznanie za wieloletnią owocną współpracę oraz szczególne zasługi dla miasta Płońska i jego mieszkańców”.

- Moje uczucie do marszałka Struzika mogę opisać jednym słowem - wdzięczność – stwierdzał burmistrz Andrzej Pietrasik, wymieniając największe projekty gospodarcze i społeczne, które zyskały dofinansowanie dzięki wsparciu urzędu marszałkowskiego. - Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie osobiste zaangażowanie pana Adama Struzika – dodawał szef ratusza, odnosząc się do słów radnego Wojciecha Bluszcza, który domagał się, aby ów punkt zdjąć z porządku obrad wrześniowego posiedzenia, co nie spotkało się z aprobatą większości składu rady.

Radny Bluszcz pod dużą wątpliwość poddał pomysł nadania tytułu marszałkowi. - Po pierwsze jest to nadal czynny polityk partyjny. Już wyobrażam sobie Państwa miny, kiedy my jako opozycja zgłosilibyśmy do tego miana Beatę Szydło, z argumentacją, że wiele płońskich rodzin wychodzi z ubóstwa dzięki programowi 500 Plus… Pan Struzik nic z prywatnych pieniędzy nie ufundował, więc pomysł, który dziś jest przedstawiony radnym, jest, delikatnie mówiąc, nietrafiony – uważa Wojciech Bluszcz. 

Ponadto radny zwrócił uwagę na niewłaściwy czas podejmowania tej uchwały, tuż przed wyborami samorządowymi. - Poza tym w takich sprawach powinna być jednomyślność, a nie stawia się kolejne wysokie mury, bo przecież zgody w tym punkcie nie będzie – dodawał radny Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej. W podobnym tonie wypowiadał się Krzysztof Tucholski. 

- Dobrze gdyby taki tytuł przyznawać jednogłośnie, ale za co my mamy go nadać? Za wypełnianie swoich obowiązków przez marszałka? - dziwił się Tucholski. - Jeszcze pytanie, czy pan Struzik chciałby, aby w takiej atmosferze nadawać mu ten tytuł? Proponuję, aby burmistrz zdjął ten wniosek, i aby wprowadzono go na początku kadencji. Niech się martwi nowa rada – proponował.

Tak się jednak nie stało. 12 radnych było za, 4 przeciw, 1 się wstrzymał, ktoś też w ogóle nie wziął udziału w głosowaniu, Uchwała została przejęta. W poczet honorowych obywatel Płońska, których do tej pory było dziesięciu (Stanisław Ryszard Dobrowolski, Witold Grzebski, Jan Ossowski, Shmuel Rifman, Barbara Wachowicz, Szewach Weiss, Stefan Wesołowski, Jerzy Wierzchowski, Edmund Makowski i Karl Otto Kötz), wszedł Adam Struzik.    

Radny Marcin Kośmider określił tę uchwałę polityczną zagrywką i kazał burmistrzowi pozdrowić ,,partyjnego kolegę” (czyt. Adama Struzika). - Można to było zrobić po 21 października, może wtedy pan Struzik byłby wolniejszy, i może uzasadniłby dlaczego tak kocha Płońsk i co zrobił dla naszego miasta – stwierdzał Kośmider. - Nie mam legitymacji partyjnej. Przeanalizuje pana wypowiedź i wszędzie gdzie jest nieprawda skorzystam z trybu wyborczego, bo pan jest w kampanii wyborczej. Pan się liczy ze słowami, bo tych procesów może pan mieć więcej – ostrzegał radnego, kandydata na burmistrza, Andrzej Pietrasik.